8 nowych modeli Alfa Romeo w 3 lata
Długo oczekiwana nowość Alfy Romeo – Giulia – to tylko pierwszy z licznej gamy nowych modeli włoskiej marki ze 105-letnią tradycją. Oficjalny debiut Giulii nieprzypadkowo zaplanowano na salon samochodowy we Frankfurcie, gdzie błyszczeć nowymi modelami lubią przede wszystkim marki niemieckie.
Chociaż nikt w Alfie Romeo nie mówi tego wprost, wiadomo, że Giulia ma przyciągnąć do włoskiej marki klientów, którzy do tej pory gościli wyłącznie w salonach marek na literę A (Audi), B (BMW) i M (Mercedes). I nie chodzi o klientów, którzy zamieszkują tereny między Mediolanem a Neapolem, ale między Hamburgiem a Monachium. Odważnie.
Gdy na "dzień dobry" pokazuje się samochód, pod maską którego pracuje nowy, 3-litrowy silnik V6 biturbo o mocy 510 KM - najnowsze dzieło inżynierów Ferrari - wiadomo, że Alfa Romeo Giulia ma móc rywalizować również z najmocniejszymi odmianami modeli niemieckich marek (RS4, M3, C63 AMG). Aby było to wykonalne, inżynierowie Alfy Romeo wyposażyli Giulię nie tylko w megamocną jednostkę napędową, ale także w znakomite podwozie. Za bazę do jego opracowania posłużyła płyta podłogowa Maserati Ghibli, uznawana za płytę podłogową o najwyższej sztywności skrętnej w swojej klasie. Razem z lekkim zawieszeniem z przodu i z tyłu wykonanym z aluminium ma ona zagwarantować Giulii znakomite właściwości jezdne i pierwszorzędną precyzję prowadzenia.
"Decyzja o tym, że samochody Alfy znowu będą miały napęd na tylne koła była jedną z pierwszych, którą podjęliśmy podczas określania założeń konstrukcyjnych dla nowych modeli. Kolejne były jedynie pochodną tej decyzji. Nowe Alfy będą charakteryzowały się rozkładem masy przód/tył w proporcji 50/50, zastosowaniem innowacyjnych, lekkich materiałów i najlepszym w klasie stosunkiem mocy do masy" - powiedział Interii główny inżynier Alfy Romeo, odpowiedzialny za konstrukcję Giulii i kolejnych modeli. Co ważne i niespotykane u innych producentów, według tych wytycznych mają być konstruowane wszystkie modele Alfy Romeo począwszy od Giulii. Tylko na tej samej płycie podłogowej może powstać jeszcze kilka nowych aut (coupé, crossover, samochód o klasę większy niż Giulia).
Oczywiście, silnik rodem z Ferrari zarezerwowano dla najmocniejszej wersji Quadrifoglio Verde. Sporo wskazuje jednak na to, że słabsze odmiany 3-litrowej jednostki napędowej również trafią pod maskę Giulii. Informację na temat pozostałych silników Alfa Romeo chce utrzymać w tajemnicy do września, do czasu debiutu Giulii podczas salonu samochodowego we Frankfurcie. Prawdopodobnie, do napędu auta posłuży także nowa 4-cylindrowa turbodoładowana benzynowa jednostka napędowa o mocy nawet 300 KM (mocniejsza odmiana silnika napędzającego Alfę 4C) oraz 4- i 6-cylindrowe diesle.
W gronie tylnonapędowych rywali Giulia ma sylwetkę najbardziej sportową ze sportowych. Duży rozstaw osi, ekstremalnie krótkie zwisy i długa maska sprawiają, że proporcje nadwozia najnowszej Alfy Romeo są bardzo dynamiczne. Odpowiednie zabiegi stylistyczne potęgują to wrażenie. Aby waga uginała się pod Giulią jak najmniej, w konstrukcji auta zastosowano szereg materiałów, które w przemyśle motoryzacyjnym stosuje się coraz częściej, ale wciąż na mikroskalę - włókno węglowe, materiały kompozytowe i aluminium. Nie dziwi fakt, że na opracowanie nowych modeli koncern FCA (Fiat Chrysler Automobiles) przeznaczył gigantyczną kwotę aż 5 miliardów euro.
Do końca 2018 roku, dzięki nowej gamie modeli, sprzedaż samochodów Alfy Romeo ma zwiększyć się aż 6-krotnie w porównaniu z wynikiem z ubiegłego roku i osiągnąć 400 000 sztuk rocznie. Spory udział w tym odważnym przedsięwzięciu, które szef koncernu FCA określił "jedyną szansą" dla Alfy Romeo, ma mieć triumfalny powrót włoskiej marki na rynek amerykański. Czy plan się powiedzie? Nie wiadomo. Jedno jest pewne - z takimi "argumentami" jak silniki od Ferrari, konstrukcja nadwozia od Maserati plus tylny napęd i włoski design samochody Alfy Romeo mają szansę być - dosłownie i w przenośni - najmocniejsze w historii.
Maciej ZiemekCzłonek jury Car of the Year