8 kwietnia szczególnie niebezpieczny na drogach. Zalecana ostrożność
Eksperci wskazują, że za kilka dni możemy się spodziewać anomalii w liczbie kolizji drogowych. Analiza danych z poprzednich lat wskazuje, że powodem wzrostu liczby kolizji może być wystąpienie zjawiska zaćmienia Słońca. Najbliższe zaćmienie Słońca przypada na 8 kwietnia.
Zaćmienie Słońca jest stosunkowo częstym zjawiskiem, które może pojawić się nawet kilka razy w ciągu roku. Ostatnie takie wydarzenie miało miejsce w październiku 2023 r. Było to wówczas zaćmienie pierścieniowe. Oznacza to, że Księżyc nie zakrywa tarczy słonecznej całkowicie. W efekcie wokół niej tworzy się swego rodzaju czerwony pierścień. Najbliższe zaćmienie będzie można zobaczyć już za kilka dni, bo 8 kwietnia. Będzie ono wyjątkowe z tego względu, że tarcza słoneczna zostanie przysłonięta całkowicie.
Zaćmienie Słońca jest zjawiskiem, które przyciąga wiele osób. Wśród nich znajdują się nie tylko specjaliści z zakresu astronomii, ale też "amatorzy". Eksperci wskazują jednak, że tego typu wydarzenia mogą prowadzić do bardzo niebezpiecznych sytuacji na drogach.
Naukowcy Uniwersytetu w Toronto przeanalizowali statystyki dotyczące ruchu drogowego w czasie zaćmienia Słońca, do którego doszło w sierpniu 2017 r. (wówczas również było to całkowite zaćmienie). Z danych wynika, że na trzy dni przed i trzy dni po wystąpieniu zjawiska na drogach w całych Stanach Zjednoczonych zginęło ponad 1 tys. osób.
Jak wskazuje portal dailymail.co.uk, średnia liczba ofiar śmiertelnych wypadków drogowych w USA wynosi ok. 114. We wspomnianym tygodniu, w którym doszło do zaćmienia Słońca natomiast średni dzienny poziom wynosił co najmniej 189.
Jak wskazał Donald Redelmeier, główny autor badania, zaobserwowano, że w czasie całkowitego zaćmienia średnio co 25 min. występował "dodatkowy" wypadek, a co 45 min. - jeden "dodatkowy" wypadek śmiertelny. Zdaniem eksperta, wzrosty te są podobne do sytuacji w ruchu drogowym obserwowanej w okolicach Dnia Dziękczynienia.
Wspomniany już portal wskazuje, że większa liczba wypadków drogowych wynika z faktu, że wielu ludzi zaciekawionych zjawiskiem opuszcza swoje miasta i udaje się w miejsc, gdzie wydarzenie będzie bardziej widoczne. Według Redelmeiera większa liczba zdarzeń drogowych wynika m.in. ze wzmożonego ruchu, podróżowania nieznanymi trasami czy nadmiernej prędkości. John Staples, współautor badania i profesor pracujący na Uniwersytecie Kolumbii Brytyjskiej, jest zdania, że niebezpieczne zdarzenia na drogach można ograniczyć dzięki przestrzeganiu prędkości, ograniczaniu "czynników rozpraszających" (chodzi np. o korzystanie z telefonu), zachowywaniu większego odstępu za jadącym przed nami autem czy zapinaniu pasów bezpieczeństwa. Staples zwrócił również uwagę, że kierowcy nie powinni prowadzić pod wpływem alkoholu.