5,19 zł za litr paliwa? Eksperci prognozują tanie tankowanie przed wyborami
Ceny ropy na światowych rynkach spadają, a wraz z nimi powoli topnieją liczby na stacjach paliw w Polsce. Eksperci nie mają wątpliwości – przed jesiennymi wyborami kierowcy mogą zatankować benzynę nawet za 5,19 zł za litr. Co się dzieje na rynku i dlaczego tankowanie może być znacznie tańsze już w najbliższych tygodniach?

Spis treści:
Tankowanie w Polsce coraz tańsze. Czy zobaczymy 5,19 zł na stacjach?
Spadki cen paliw nie są przypadkowe. Obecne ceny hurtowe benzyny w Polsce wynoszą ok. 5,40 zł brutto za litr. Biorąc pod uwagę typowe rabaty handlowe, ceny detaliczne na niektórych stacjach powinny zbliżać się do 5,70 zł - i to już dziś.
Jednak, jak wskazuje Dawid Czopek, ekspert rynku paliwowego z Polaris FIZ, taniej będzie już wkrótce. - Średnia cena może spaść do poziomu 5,5 zł, a na wybranych stacjach możliwe jest nawet 5,19 zł za litr benzyny - ocenia. Jego zdaniem istotnym czynnikiem będą nadchodzące wybory parlamentarne. Historia pokazuje, że okresy przedwyborcze sprzyjają niższym cenom paliw - zarówno z powodów politycznych, jak i gospodarczych.
Stacja paliw a światowe ceny ropy
W ciągu ostatnich dni ropa Brent potaniała do poziomu 60,39 dolara za baryłkę, a amerykańska WTI spadła do 57,31 dolara. To najniższe poziomy od ponad roku. Co więcej, OPEC+ zapowiedział kolejne zwiększenie wydobycia ropy - o 411 tys. baryłek dziennie. Całościowo w II kwartale wzrost ten wyniesie niemal milion baryłek na dzień.
Arabia Saudyjska jasno pokazała, że gotowa jest funkcjonować w warunkach niższych cen, nawet jeśli oznacza to presję na inne kraje członkowskie kartelu. Efekt? Rosnąca podaż i coraz większe zapasy ropy na świecie - obecnie szacowane na dodatkowe 150 mln baryłek. To oznacza jedno: presja na dalsze spadki cen pozostaje duża.
Tankowanie taniej? Efekt wyborów i gry politycznej
Choć fundamenty rynkowe mają znaczenie, w Polsce nie można ignorować czynnika politycznego. Przed wyborami często obserwujemy działania zmierzające do obniżenia kosztów życia - w tym paliw. - Stacje paliw coraz częściej stosują ukryte rabaty, by nie obniżać oficjalnych cen na pylonach, ale dać klientom realne oszczędności.
Po długim weekendzie majowym wiele takich promocji się kończy, co może przynieść chwilowy wzrost cen, jednak trend długoterminowy jest jasny - kierunek to 5,5 zł, a nawet niżej.
Co to oznacza dla kierowców?
Dla przeciętnego użytkownika auta oznacza to prostą rzecz - warto uważnie śledzić ceny na lokalnych stacjach. Na rynku robi się konkurencyjnie, a część operatorów będzie próbować przyciągnąć kierowców jak najniższą ceną.
Choć ceny nadal będą różnić się regionalnie, to scenariusz, w którym tankowanie benzyny za 5,19 zł stanie się możliwe na tańszych stacjach, wydaje się coraz bardziej realny.