4 zł za 100 km? To jest całkiem realne
Indyjska motoryzacja rośnie w siłę. Po przejęciu przez Hindusów Land Rovera i Jaguara i wkroczeniu na rynki Starego Kontynentu przyszła pora na zaistnienie w świadomości Amerykanów.
Kilka dni temu w Detroit uruchomiono pierwsze, amerykańskie centrum konstrukcyjne koncernu Tata Motors. Obecnie w amerykańskiej filii zatrudnionych jest sześćdziesięciu inżynierów. Wkrótce ich liczba wzrosnąć ma do setki. Zajmowane przez nich pomieszczenia mają powierzchnię aż 3 tys. metrów kwadratowych.
Pierwszym efektem prac nowego zespołu konstrukcyjnego jest koncepcyjny model elektrycznego vana o nazwie eMO-C.
Samochód bazuje na zaprezentowanym w styczniu w Detroit koncepcyjnym modelu eMO. Pojazd ma lekką, modułową konstrukcję, dzięki czemu można go wyposażyć w różniące się wielkością (i pojemnością) akumulatory zapewniające mu zasięg 50, 100 lub 150 mil.
Jak na razie nie ma planów wprowadzenia modelu eMO-C do produkcji seryjnej. Przedstawiciele Tata Motors pokusili się jednak o kalkulację, z której wynika, że ceny auta - w zależności od pakietu akumulatorów - wahałby się między 15 750 a 23 750 dolarów. Producent prognozuje, że pokonanie dystansu 1 mili nowym pojazdem kosztowałoby właściciela jedynie 2 centy.
W przeliczeniu na złotówki daje to około 4 zł za 100 km.