3,5 promila u kierowcy. Miał Matiza i zakaz jazdy

Ponad 3,5 prom. alkoholu miał kierowca zatrzymany do kontroli drogowej w okolicach Wielbarka (woj. warmińsko-mazurskie) - podała w środę policja. Mężczyzna złamał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.

Jak podała policja, radiowóz drogówki mijał na trasie Głuch - Kucbork kierowcę Daewoo Matiza, który zwrócił uwagę funkcjonariuszy swoim zachowaniem. Dlatego natychmiast zawrócili, pojechali za nim i zatrzymali go do kontroli.

"Stan psycho-fizyczny mężczyzny już na pierwszy rzut oka wydawał się być niepokojący. Ponadto, kierowany przez niego pojazd nie trzymał się drogi i wjeżdżał na pobocze" - przekazała PAP st. sierż. Izabela Cyganiuk z policji w Szczytnie.

Przypuszczania mundurowych potwierdziły się. W organizmie 53-letniego kierowcy stwierdzono ponad 3,5 promila alkoholu. W trakcie weryfikacji danych w policyjnych systemach informatycznych ustalono, że mężczyzna ma prawomocny sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.

Reklama

Został zatrzymany w policyjnej celi. Kiedy wytrzeźwieje usłyszy zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości i złamania zakazu sądowego.

Policja przypomina, że jazda po alkoholu wiąże się nie tylko z odpowiedzialnością karną, ale przede wszystkim zagraża bezpieczeństwu uczestników ruchu drogowego.

Zaostrzenie kar dla pijanych kierowców zapowiedział we wtorek premier Mateusz Morawiecki. "Chcę z całą mocą powiedzieć, że przystąpimy bardzo szybko także do prac legislacyjnych, które będą bardzo jasno określały odpowiedzialność osób prowadzących pojazd pod wpływem alkoholu" - mówił szef rządu.

"To będzie odpowiedzialność nie tylko karna, ale to będzie odpowiedzialność polegająca na tym, że takie osoby będą zobowiązane do płacenia alimentów osobom, które pozostały przy życiu - osobom z rodziny, osobom poszkodowanym" - podkreślił Morawiecki. Wyjaśnił, że chodzi o to, "żeby wszyscy Polacy mieli jasność, że osoba która pod wpływem alkoholu wsiada za kółko, to potencjalnie ktoś, kto może doprowadzić do zabicia innych osób".

Dodatkowo minister Ziobro ogłosił, że pijanym kierowcom chciałby zabierać samochody. W tym wypadku 53-latek straciłby wartego może tysiąc złotych Matiza...

***

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy