Backflipy, Double Graby i Whipy. Freestyle Motocross - z czym to się je?

Każdy z nas na widok lecącego na wysokości niemal trzeciego piętra motocyklisty wykonującego różne triki wstrzymuje oddech, patrzy z niedowierzaniem, a zarazem z podziwem. Każdy opowiada o tym przeżyciu znajomym, ale czy wiemy, które ewolucje wykonywane przez zawodników są najtrudniejsze? Które to "chleb powszedni", a które są wyzwaniem tylko dla najlepszych? Czy wiemy, w którym kierunku podąża FMX, gdzie są granice możliwości i dlaczego zawodnicy cały czas je przełamują?

Historia Freestyle Motocrossu rozpoczęła się na torze motocrossowym, kiedy zawodnicy podczas skoków na hopach zaczęli dodawać drobne tricki: oderwanie nóg, czyli No Footer, oderwanie rąk od kierownicy, czyli No Hander, czy złączenie nóg nad kierownicą, czyli Heelclicker.

Te trzy wymienione, to absolutnie podstawowe tricki od, których wszystko się zaczęło. Nie należy zapominać o jednej z najbardziej kultowych ewolucji, czyli Whipie. Mimo, że trick ten ma już "swoje lata", niezmiennie zachwyca widzów na całym świecie. W wielu przypadkach konkurs na największe "wyłamanie" motocykla w powietrzu stał się osobną kategorią rozgrywana przy okazji prestiżowych zawodów.

Reklama

W 2000 roku Carey Hart podjął się wykonania Backflipa na pełnowymiarowym motocyklu o pojemności 250CC. Nikt wtedy nie przypuszczał, że można z rampy regularnie latać "do góry nogami". Carey’owi poszło średnio, ponieważ swojego tricku nie wylądował i swoją próbę okupił sporą dawką bólu, ale właśnie wtedy Freestyle Motocross zmienił się diametralnie. Każdy zawodnik zrozumiał, że Backflip już nie jest tylko będącym kompletnie poza zasięgiem "Świętym Graalem" FMX’u.

Od tego momentu minęło 15 lat. Backflip stał się trickiem, jak każdy inny. Oczywiście nadal jest bardzo widowiskowy, szczególnie w połączeniu z regularnymi trickami. Do najczęściej wykonywanych należą: Backflip Tsunami, w którym podczas rotacji zawodnik zwisa za ręce z kierownicy, czy Cliffhanger Flip, w którym zawodnik również zwisa z kierownicy, ale trzymając się jej nogami. Do najtrudniejszych kombinacji Backflipa należy między innymi: Double Grab Flip - zawodnik wykonując salto przechodzi na tył motocykla i podąża za nim trzymając się jedynie dłońmi za airboxy.

Myli się jednak ten, kto sądzi, że wykonywanie Backflipów z kombinacjami z łatwością otwiera drogę do podium. Nowe kierunki rozwoju zostały już zapoczątkowane przez topowych zawodników. Do jednego z nich należą body variale, czyli rotacje ciałem przy niezmienionej pozycji motocykla. Volt, czyli obrót zawodnika o 360 stopni obok motocykla, Special Flip, czyli salto w tył zawodnika nad motocyklem oraz jego nieco inna odmiana - California Roll to tylko niektóre z variali.

Innym przykładem niech będą tricki, zaczerpnięte z freestyle’u na rowerach, w których zawodnik obraca motocykl wokół jego osi w płaszczyźnie poziomej. 360-tka, 540-tka, a nawet są zawodnicy, którzy pracują nad podwójnym obrotem, czyli 720-tką.

Każdy z rider’ów liczy się z tym, że aby być ciągle w czołówce i móc myśleć o miejscach na podium, musi co najmniej jeden z wymienionych tricków dołączyć do swojego repertuaru.

Freestyle Motocross od swojego początku przebył długa drogę. Tricki wykonywane kołami do dołu i kołami do góry z zawodnikiem, który niemalże krąży wokół motocykla będziemy mogli zobaczyć pierwszego dnia wiosny w Kraków Arenie. Gwarantujemy, że najlepszych zawodników wykonujących topowe ewolucje nie zabraknie, a widzowie nie będą w stanie spokojnie siedzieć w miejscu.

Odliczanie do polskiej rundy Mistrzostw Świata cały czas trwa. Do ekstremalnego rozpoczęcia wiosny w Krakowie pozostało półtorej miesiąca. Jeśli więc nadal nie macie biletów, nie zwlekajcie - tych tricków i tego wydarzenia nie można przegapić!

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy