Ta choroba dotyka co trzecią osobę. Wreszcie jest lekarstwo!

Choroba lokomocyjna daje się we znaki wielu podróżnym. W ostatnim, czasie mamy do czynienia z prawdziwą plagą. Winę za nią ponoszą cieszące się dziś ogromną popularnością smartfony i tablety zachęcające do czytania w podróży.

Na Starym Kontynencie przypadłość, zwana przez lekarzy kinetozą, dotyka ponad 30 mln ludzi! Szacuje się, co trzecia osoba miała objawy choroby lokomocyjnej przynajmniej raz w życiu.

Lekarstwem na przykrą dolegliwość ma być wynalazek zaprezentowany właśnie przez Citroena. Francuzi sięgnęli po sposób opracowany pierwotnie z myślą o marynarzach. Chodzi o specjalne, pozbawione szkieł, okulary, które zapobiegać mają tzw. "konfliktowi sensorycznemu".

Choroba lokomocyjna to wynik niezgodności bodźców, jakie nasz mózg odbiera w czasie podróży. Zjawisko nasila się zwłaszcza w czasie czytania lub umilania sobie czasu chociażby grą na smartfonie. Wzrok nie odnotowuje wówczas zmiany otoczenia, ale ucho środkowe, odpowiadające za równowagę, rejestruje bodźce związane z ruchem. Mózg odbiera wówczas sprzeczne sygnały, co u wielu osób wywoływać może m.in.: bóle głowy, nudności czy wymioty.

Reklama

W zaprezentowanych przez Citroena okularach SEETROËN wykorzystano technologię Boarding Ring, którą opracował jeden z francuskich start-upów z departamentu Var. Testy wykazały, że skuteczność opatentowanego rozwiązania sięga nawet 95 proc. Jak to działa?

Najważniejszym elementem urządzenia są oprawki, wewnątrz których znajduje się specjalny kolorowy płyn. Ma on za zadanie odtwarzać linię horyzontu. Płyn porusza się w pierścieniach wokół oczu, w kierunku czołowym (prawo/lewo) i wzdłużnym (przód/tył). W ten sposób okulary odtwarzają linię horyzontu, a to pozwala rozwiązać konflikt sensoryczny, który jest przyczyną choroby. Same oprawki wykonano z miękkiego w dotyku białego plastiku.

Producent zaleca, by sięgnąć po okulary, gdy tylko pojawią się pierwsze objawy choroby. Po 10-12 minutach okulary umożliwiają zsynchronizowanie pracy mózgu z ruchem odbieranym przez ucho wewnętrzne, kiedy oczy koncentrują się na nieruchomym przedmiocie, jak smartfon lub książka. Okularów mogą używać dorośli i dzieci od 10. roku życia. Dolna granica wieku wynika z faktu, że po 10. roku życia ucho wewnętrzne przestaje rosnąć.

Okulary nie mają szkieł i dlatego mogą je nosić wszyscy. Można je także założyć na okulary korekcyjne lub przeciwsłoneczne.

PR

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy