Rosjanie mają rozmach. Wybudowali nową drogę

Blisko 700 km autostrady w niespełna siedem lat. Budowana w rekordowym tempie droga łączy Moskwę z Sankt Petersburgiem. Chociaż tempo prac może imponować, w rzeczywistości pierwsze plany stworzenia rosyjskiej mega-autostrady - drogi M-11 - pojawiły się już przeszło pół wieku temu!

Jak informuje serwis "Lenta.ru" inwestycja pochłonęła rekordową kwotę 550 mld rubli, czyli przeszło 8,61 mld dolarów. W przeliczeniu na złotówki daje to ponad 33 mld. Dla porównania w ubiegłym roku cały budżet Polski to 390 mld dolarów.

W odzyskaniu zainwestowanej kwoty pomóc mają sami kierowcy. Przejazd autostradą będzie bowiem płatny. W przypadku samochodów osobowych i motocykli to wydatek między 1820 rubli (110,51 zł) w dni powszednie, a 2020 rubli (122,660 zł) w weekendy. Biorąc pod uwagę długość trasy (684 km) daje to kwotę między 16 a 18 groszy za kilometr. 

Reklama

Autostrada biegnie od Moskwy przez obwody: twerski, nowogrodzki i leningradzki aż do Petersburga. W ciągu trasy znalazły się 32 węzły i blisko 170 wiaduktów.

Chociaż pierwsze szkice mega-autostrady pojawiły się w planie zagospodarowania przestrzennego już w 1971 roku, oficjalnie budowa nabrała tempa dopiero w 2012 roku, gdy w sprawę zaangażował się Władimir Putin. Zgodnie z pierwotnym planem droga miała być gotowa do końca ubiegłego roku. Lokalne władze twierdziły nawet, że uruchomią ją przed - przypadającymi w kwietniu 2018 - Mistrzostwami Świata w Piłce nożnej. Finalnie ruch miał zostać uruchomiony we wrześniu 2019. Ten termin przesunął się z kolei o dwa miesiące.

Podobnie jak w Polsce, duży wpływ na opóźnienia miały m.in. odkryte w czasie prac ziemnych stanowiska archeologiczne. Przykładowo w miejscowości Voiskorovo (na 663 km) odkryto pozostałości osady sprzed trzech tysięcy lat.

Ostatecznie rekordowa trasa odebrana została przez władze 13 listopada. Mimo tego ruch uruchomiony zostanie dopiero pod koniec bieżącego miesiąca, gdy ekipy budowlane usuną zgłoszone niedoróbki i braki w oznakowaniu.

Sama autostrada to część najpotężniejszego drogowego projektu w historii Rosji - liczącego około 8,5 tys. km korytarza transportowego łączącego Europę Zachodnią z Chinami. To dla Rosji priorytetowy projekt z uwagi na prognozowane zyski z wymiany handlowej. Wzdłuż projektowanego szlaku znajduje się m.in. blisko połowa rosyjskich zakładów metalurgicznych czy 70 proc. zlokalizowanych w Rosji fabryk motoryzacyjnych.



INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama