Polak ukradnie wszystko. Nawet walec drogowy

Dolnośląscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który ukradł walec drogowy, a następnie sprzedał go w skupie złomu za trzy tys. zł, czyli jedną dwudziestą wartości. Teraz grozi mu do pięciu lat więzienia.

Dolnośląscy policjanci zatrzymali mężczyznę, który ukradł walec drogowy, a następnie sprzedał go w skupie złomu za trzy tys. zł, czyli jedną dwudziestą wartości. Teraz grozi mu do pięciu lat więzienia.

Jak poinformował nadkom. Krzysztof Zaporowski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, do kradzieży walca, wartego 60 tys. zł, doszło pod koniec grudnia ub. roku. Mężczyzna ukradł pojazd stojący na parkingu nieopodal placu budowy. Fragmenty walca znalezione zostały w jednym ze skupów złomu na terenie gminy Siechnice w styczniu.

"Funkcjonariusze ustalili, że walec został sprzedany do skupu za trzy tys. zł, a następnie pocięty. Na złomowisku znaleziono jedynie koło od maszyny" - powiedział Zaporowski.

Policjanci zatrzymali także właściciela punktu skupu złomu i obecnie wyjaśniają, jaki ma on związek ze sprawą i gdzie zostały sprzedane pozostałe części walca.

Reklama
PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy