Ostatni na świecie kraj pozwolił kobietom prowadzić

Stało się. W minioną niedzielę - 24 czerwca 2018 roku - w Arabii Saudyjskiej przestał obowiązywać zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych przez kobiety. Był to ostatni kraj na świecie, który dyskryminował kierowców ze względu na płeć.

Zmianę restrykcyjnych przepisów zapowiadano od dłuższego czasu. Jesienią, na polecenie Króla Arabii Saudyjskiej Salman’a ibn Abd al-Aziz Al Su’ud’a, powołano specjalną komisję mającą przygotować stosowne zmiany prawne. Ostatecznie kobiety uzyskały pełny dostęp do pojazdów. Od niedzieli mogą starać się o prawo jazdy nie tylko na samochód osobowy, ale też ciężarówkę czy motocykl. W Arabii Saudyjskiej żyje obecnie około 32 mln osób.

Zdaniem ekspertów, do 2020 roku o prawo jazdy starać się będzie około miliona kobiet.

Nowe prawa to sposób na ocieplenie wizerunku kraju na arenie międzynarodowej. Przykładowo - we wrześniu ubiegłego roku - kobiety po raz pierwszy wpuszczone zostały na stadion narodowy w Rijadzie, by mogły uczestniczyć w uroczystych obchodach założenia państwa...

Reklama

Przypominamy, że w Arabii Saudyjskiej wciąż obowiązuje jedna z najsurowszych (tzw. wahabicka) interpretacji islamu. Oznacza to, że kobiety dostosowywać się muszą do licznych ograniczeń. Nie mają np. prawa samodzielnie podróżować (jeśli nie towarzyszy im mężczyzna), ani wychodzić z domu bez zakrywającego twarz i ciało ubioru. W myśl panującego w Arabii Saudyjskiej prawa kobieta musi też uzyskać zgodę męskiego opiekuna (ojciec, mąż, brat lub nawet syn!), by np. móc starać się o paszport czy rozpocząć studia wyższe.

Arabia Saudyjska jest jedną z ostatnich na świecie monarchii absolutnych. Pełnie władzy w kraju ma król Salman ibn Abd al-Aziz Al Su’ud korzystający z doradztwa tzw. Rady Konsultacyjnej, w której kobiety stanowią zaledwie 20 proc.

Kraj od lat klasyfikowany jest w gronie państw, w których systematycznie łamane są prawa człowieka. Oparte na prawach szariatu kodeksy cywilne przewidują m.in. kary chłosty i śmierci. Ta ostatnia grozi za zabójstwo czy gwałt, ale też m.in. za rozboje, przestępstwa narkotykowe, homoseksualizm czy... udział w protestach politycznych.

PR

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama