Nie tylko góry. Samochodowa pasja Mackiewicza
Mimo nadludzkich wysiłków akcja ratunkowa na Nanga Parbat zakończyła się fiaskiem. W ukochanych górach pozostał polski himalaista Tomasz Mackiewicz. Mało kto wie, że oprócz gór, Mackiewicz kochał też samochody. To również dzięki nim mógł realizować marzenia związane ze zdobywaniem śnieżnych szczytów.
Tomasz Mackiewicz był postacią nietuzinkową. Początek dorosłego życia miał trudny - uzależnienie od narkotyków, potem odwyk. Później było lepiej. Prowadził firmę w branży energii odnawialnej, która stawiała maszty pod wiatraki. Niestety zmiana przepisów wprowadzona przez rząd PiS, zakończyła rozwój energetyki odnawialnej w Polsce i firma Mackiewicza upadła.
W efekcie związał on swoją zawodową karierę z motoryzacją. W ostatnim czasie zatrudniony był w Irlandii, gdzie w specjalistycznym warsztacie zajmował się bieżącą obsługą i odbudową motoryzacyjnych klasyków. Właśnie w ten sposób Tomasz gromadził środki, z których mógł finansować swoje wysokogórskie wyprawy.
Himalaista często dzielił się swoimi zawodowymi osiągnięciami z fanami śledzącymi jego profil na Facebooku. Wśród odbudowanych przy udziale Polaka samochodów znalazły się m.in. Rolls-Royce Phantom I generacji, Talbot 105 czy Morris Minor - każdy z tych pojazdów wymagał tytanicznej pracy, zwłaszcza na etapie odtwarzania nadgryzionej zębem czasu blacharki i dorabiania brakującej galanterii. Tomasz Mackiewicz w swojej pracy często zajmował się również zabytkowymi traktorami.
Przypominamy, że Tomasz Mackiewicz urodził się w 1975 roku w Działoszynie. W 2008 roku uhonorowano go nagrodą podróżniczą Kolos (w kategorii wyczyn roku) za wyprawę na masyw górski Mount Logan w Ameryce Północnej.
Ostatnia wyprawa Polaka była jego siódmą próbą zdobycia szczytu Nanga Parbat w warunkach zimowych. Sam szczyt to potężna, biegnąca łukiem, grań o długości prawie 26 km. Licząca 8126 m Nanga Parbat, czyli "Naga Góra", była przedostatnim - obok K2 - z niezdobytych zimą ośmiotysięczników. Pierwszego o tej porze roku wejścia na Nanga Parbat dokonali 26 lutego 2016 roku Włoch Simone Moro, Pakistańczyk Muhammad Ali oraz Hiszpan Alex Txikon.
Mackiewicz i towarzysząca mu Francuzka - Elisabeth Revol do ataku na szczyt w stylu alpejskim - bez wsparcia ze strony tragarzy oraz nie mając tlenu w butlach - przystąpili 25 stycznia.