Land Cruiser FJ40 Hot Rod – potwór z Antypodów
Toyota Land Cruiser to jeden z tych samochodów, które na dobre zrosły się z krajobrazami półkuli południowej. To połączenie wołu roboczego na bezdroża i auta klasy premium jest jednym z ulubieńców mieszkańców Australii czy Republiki Południowej Afryki, cenionym szczególnie za trwałość i niezawodność. W RPA znana firma tuningowych zapaleńców zbudowała hotrod oparty na klasycznym FJ40 – być może najbardziej niezwykły Land Cruiser, jaki powstał w bogatej historii tego modelu.
Land Cruiser, którego początki sięgają wczesnych lat 50., doczekał się w swojej długiej historii wielu generacji i wariantów, w tym kilku kultowych wersji. Do panteonu klasyków, które na dobre zapisały się w historii motoryzacji, należy Land Cruiser J40 - model produkowany aż przez 24 lata.
Firma tuningowa Allers Rods and Customs z RPA pokazała niedawno swoje najnowsze dzieło - prawdopodobnie najbardziej niesamowicie zmodyfikowaną FJ40, jaką widziała ludzkość. Land Cruiser FJ45 to prawdziwa ikona. Firma Allers Rods and Customs wzięła na warsztat biało-beżowy egzemplarz z 1976 roku. Efekt 1200 godzin pracy Andre i Arthura Allersów wygląda niesamowicie - podwozie niemal szura po ziemi, a koła żyją własnym życiem.
"Chcieliśmy stworzyć reprezentatywny przykład południowoafrykańskiej sceny hotrodów. Wszystkie części do tego samochodu są dostępne w RPA, a wiele z nich jest produkowanych lokalnie. Zależało nam, żeby auto było praktyczne, do codziennego użytku, które świetnie się sprawdzi w podróży po kraju" - skomentowali Andre i Arthur. Ten zamysł udało się braciom zrealizować w stu procentach. W ciągu roku od ukończenia projektu samochód przejechał już ponad 10 tys. km.
Na specjalnie opracowanym podwoziu mechanicy zamontowali 300-konny 4-litrowy silnik V8 VVT-i Lexusa (z serii 1UZ) oraz 5-stopniową automatyczną skrzynię biegów także z Lexusa. Nie wszystkie części są produkcji Toyoty - niektóre pochodzą od lokalnych producentów lub z modeli innych marek. Mechanizm różnicowy z Land Rovera Discovery został zmodyfikowany przez Allersów, zaś zawieszenie opracowali sami. Wzięli półosie z dwóch Discovery i przykręcili je do siebie, tworząc dwa razy dłuższe półosie. Do nich dopasowali koła z Land Rovera z oponami BF Goodrich. Jak widać na zdjęciach dało to efekt w postaci samochodu przypominającego auta z początku wieku, czyli klasyczny hot rod. Siedzenia pochodzą z Jeepa Wranglera, radio z Lexusa, a kierownica jest marki Momo.