Księcia uwagi o samochodach
Jest mężem królowej, ale problemy ma jak każdy człowiek... Mowa o brytyjskim księciu Filipie.
Arystokrata o swoich kłopotach m.in. z samochodem czy telewizyjnym pilotem opowiedział w wywiadzie zamieszczonym na oficjalnej stronie pałacu Buckingham.
Brytyjski arystokrata znany jest ze swych szczerych wypowiedzi i gaf, ale tym razem przeszedł sam siebie.
Mąż królowej utyskiwał np. na... deskę rozdzielczą w samochodzie. - Nic na niej nie widać, bo światło się odbija i mnie oślepia - przyznał strapiony książę, nie precyzując o jaki model chodzi. Arystokrata retorycznie pytał też, dlaczego wskaźnik paliwa pokazuje, ile zostało go w baku. Przecież - zdaniem księcia - kierowca powinien wiedzieć, ile paliwa trzeba dolać, a nie ile go zostało...
Książę Filip ma również problem z... pilotami. - Te urządzenia są tak skomplikowane, że często zmuszony jestem położyć się na podłodze z latarką w zębach, żeby włączyć telewizor czy wideo - z rozbrajającą szczerością opisał swoje zmagania.