Kradną emblematy!

Polski właściciel samochodu nie ma łatwego życia. Drogi fatalne, paliwo drogie, koszty ubezpieczenia osiągają poziom absurdalny, złodzieje kradną radia, koła i całe pojazdy. A teraz pojawił się jeszcze jeden problem - kradzieże emblematów producentów.

Wystarczy przejść się po pierwszym napotkanym parkingu, by natknąć się na samochody pozbawione znaczków firmowych. I są to nie tylko rzadkie w naszym kraju pojazdy - problem dotyka w równym stopniu popularnych opli czy fordów.

Trzeba sobie jasno powiedzieć - zbieranie znaczków to nie hobby, a zwykła kradzież, połączona jeszcze często ze zniszczeniem mienia. Złodzieje kradnąc logo posługują się narzędziami, którymi niszczą powłokę lakierniczą, łamią plastik, uszkadzają atrapy chłodnic. Chociaż sam emblemat kosztuje kilkanaście złotych, to usunięcie szkód poczynionych przez "kolekcjonera" często może kosztować wielokrotnie więcej. Co gorsza, nigdy nie wiadomo, jak długo zachowa się nowy, dopiero co zakupiony w serwisie znaczek...

Niestety, problemu łatwo nie da się rozwiązać. Nie pomoże montaż nitami, bowiem rozdrażniony złodziej dokona jeszcze większych zniszczeń, nawet jeśli urwać emblematu mu się nie uda... Co więc można robić? Zdecydowanie reagować, gdy przypadkiem będziemy świadkiem kradzieży, nie wychodzić z założenia, że "to przecież nie moje auto". I nigdy, w żadnym wypadku, nie kupować znaczków firmowych na aukcjach internetowych... A hurtownikami, sprzedającymi emblematy różnych marek powinna zainteresować się policja...

Reklama

Zobacz ostatnie wydanie naszego biuletynu.

Porozmawiaj na Forum.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: złodziej | pojazdy | Kradną
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy