Kolejne miasto ze strefą Tempo 30. Kiedy człowiek z czerwoną flagą przed autem?
Bolonia staje się pierwszym dużym miastem we Włoszech, które otwarcie dąży do usunięcia samochodów. Ponieważ oficjalnie chodzi o to, by nie dochodziło do wypadków, władze postanowiły wprowadzić ograniczenie prędkości do 30 km/h.
400-tysięczna Bolonia dołącza w ten sposób do mniejszych włoskich miast, jak Olbia czy Ascoli. Podobne ogranicznie obowiązują już jednak także w Brukseli, Walencji, Oslo, Grenoble i Helsinek.
Ograniczenie prędkości do 30 km/h w Bolonii na terenie całego miasta zacznie obowiązywać 1 lipca (obecnie obowiązuje w ścisłym centrum). Do końca roku policjanci mają jednak nie wystawiać mandatów.
Burmistrz Bolonii Matteo Lepore uważa, że podobne ograniczenia prędkości należy wprowadzić we wszystkich miastach oraz należy wprowadzić nowy model życia w mieście.
Tym samym, po przeszło 100 latach historia zatacza koło. W 1865 roku w Wielkie Brytanii wprowadzono tzw. ustawę o czerwonej fladze. Wprowadzała ona ograniczenie prędkości wszystkich pojazdów mechanicznych (wówczas głównie parowych) do 4 mil/h (ok. 6,4 km/h) i 2 mil/h (3,2 km/h) w mieście. Ponadto przed każdym pojazdem miał poruszać się pieszo człowiek z czerwoną flagą, ostrzegający przechodniów przed "drogową lokomotywą".
W 1896 roku przepisy zmieniono, zezwalając na jazdę z prędkością 14 mil/h, czyli około 23 km/h. Lokalne władze miały jednak swobodę kształtowania limitu w zakresie 8-16 mil/h, czyli 13-26 km/h.
Już w 1903 roku, z związku z rozwojem motoryzacji, uchwalono ustawę o samochodach, która zakłada m.in. obowiązek posiada prawa jazdy i rejestracji pojazdów, ale ponadto podnosiła ograniczenie prędkości do 20 mil/h (32 km/h).
Motoryzacja, którym głównym założeniem było szybkie, wygodne i swobodne przemieszczanie się, cofa się właśnie do poziomu sprzed 120 lat...