Jak kupić taniej samochód? Można np. zostać księdzem
Nie jest tajemnicą, ze niektóre grupy zawodowe liczyć mogą na preferencyjne traktowanie wśród dealerów nowych aut. Na liście zawodów, które otrzymać mogą atrakcyjne zniżki, znajdziemy m.in. pracowników służb mundurowych, taksówkarzy oraz... duchownych.
Fakt, że kapłani znajdują się na liście profesji preferowanych przez dilerów nie powinien raczej nikogo dziwić. Działa to na podobnej zasadzie, jak ofertowe ukłony w stronę Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego. Nowy samochód zaparkowany na plebanii budzi ciekawość wiernych, duża cześć z nich traktuje przecież księdza jako eksperta nie tylko od spraw duszy.
Na jakie zniżki liczyć mogą osoby duchowne? W zależności od marki i modelu sięgają one od kilku do nawet kilkunastu procent. Dobrym przykładem może być np. Opel, w salonach którego księża kupić mogą samochód nawet o kilka tysięcy taniej niż inni klienci.
Jak czytamy na stronach jednego z dilerów tej marki: "Opel jest postrzegany jako samochód wysokiej jakości, ale nie jest utożsamiany z marką luksusową. Opel wpisuje się w pejzaż podjazdu na plebanii i może stać na widoku".
Które modele szczególnie trafiają w gusta duchownych? Z danych dilera Opla - firmy "Dixi-car" - wynika, że księża najczęściej wybierają Ople: Astra, Insignia i Corsa.
Lista najczęściej wybieranego wyposażenia dodatkowego obejmuje m.in.: fabryczną nawigację, zestaw głośnomówiący i bi-ksenonowe reflektory. Osoby duchowne często decydować się też mają na mocniejsze jednostki napędowe, ale pod jednym warunkiem - brak emblematu na tylnej klapie. Wg sprzedawców musi to być co najmniej benzynowe 1,4 l turbo o mocy 140 lub 150 KM. Z nieoficjalnych rozmów z dilerami wiemy również, że często istotnym aspektem jest kolor nadwozia. Najlepiej, jeśli jest identyczny, jak w przypadku poprzedniego pojazdu... Preferowane kolory? Srebrny lub szary metalik.
Co ciekawe, oprócz samych duchownych, na zniżki liczyć mogą również członkowie ich rodzin. Przykład? "Ksiądz pragnie, aby jego matka kupiła samochód ze zniżką. W takim przypadku wystarczy, że matka - główny kupujący - kupi samochód wspólnie z synem. Warunek - na fakturze zakupu muszą znaleźć się dane dwójki nabywców". Podobnie to działa z rodzeństwem, bratem, ojcem, a nawet z całkiem obcą osobą - dajmy na to - kościelnym organistą...
Jak mówi stare porzekadło, "nie zginie, kto ma księdza w rodzinie".