​Do czego służy plastik na pasie bezpieczeństwa? Lepiej go nie usuwać

Ten plastikowy element na pasie bezpieczeństwa znajduje się w praktycznie każdym aucie poruszającym się dziś po drogach. Mało kto zwraca na niego uwagę i ma świadomość, jak bardzo ten niepozorny gadżet przydaje się podczas użytkowania samochodu.

Choć dziś wydaje się to trudne do zrozumienia, kilkadziesiąt lat temu wiele samochodów z polskich ulic nie miało pasów bezpieczeństwa, które same zwijały się po odpięciu klamry. Każdy starszy kierowca, który miał kiedyś styczność z Maluchem lub Fiatem 125p starszej generacji czy autami z tak zwanych demoludów może pamiętać, że korzystało się w nich z pasów, które trzeba było ręcznie dociągnąć na klamerce. Na szczęście z biegiem lat we wszystkich autach zaczęły pojawiać się pasy automatyczne. Początkowo były one wyposażone w mechaniczny dociąg na sprężynie, dzięki któremu po zapięciu pasa jego luźny nadmiar automatycznie zwijał się w kasetce umieszczonej w, lub obok słupka środkowego. Napięcie pasów wciąż było jednak za małe i w razie wypadku pas nieznacznie się luzował, co powodowało spore ryzyko obrażeń.

Reklama

Producenci samochodów opracowali więc sposób na rozwiązanie tego problemu, wprowadzając tzw. pirotechniczne napinacze pasów, które w razie wypadku odpalały niewielki ładunek pirotechniczny powodujący dociągnięcie pasa i podniesienie poziomu bezpieczeństwa pasażerów. Automat do zwijania pozostał integralną częścią pasa, ponieważ to on normalnych warunkach jazdy dba o to by pas był naciągnięty.

Czarny guzik na pasie - co daje?

Ten przydługi wstęp służył wyjaśnieniu ,dlaczego na pasach pojawił się plastikowy guzik. Ta niepozorna część zdecydowanie poprawia komfort obsługi pasów bezpieczeństwa. Zanim wymyślono to rozwiązanie, po zwinięciu nadmiaru pasa w kasetce na słupku środkowym klamra pasa zjeżdżała na dół i lądowała na podłodze skutecznie utrudniając szybkie i komfortowe zapięcie pasa. Plastikowy element blokuje klamrę w okolicy ramienia osoby siedzącej na fotelu. Dzięki temu prostemu rozwiązaniu nie musimy szukać pasa gdzieś na dole pomiędzy siedzeniem a słupkiem i jest niewielkie ryzyko że przytrzaśniemy klamrę drzwiami uszkadzając sobie lakier. 

Mandat za niezapinanie pasów

Pasy bezpieczeństwa to obowiązkowe wyposażenie aut w Polsce od 1972 roku. Wtedy samochody musiały być wyposażone w pasy jedynie z przodu. Ale obowiązek zapinania ich wprowadzono dopiero w 1983 roku – tylko z przodu auta i tylko poza terenem zabudowanym. Dopiero od 1991 roku pasy trzeba zapinać w całym aucie i na każdej drodze.

Choć przepis ten przez wiele lat był traktowany po macoszemu, od kilku lat policja zwraca szczególną uwagę na obowiązek zapinania pasów, a kierowców i pasażerów niezapinających pasy karze mandatami.

W przypadku gdy kierowca jedzie samochodem bez zapiętych pasów bezpieczeństwa naraża się nie tylko na poważne obrażenia w razie wypadku, ale też karę ze strony policji. Mandat za niezapięte pasy kierowcy to 100 zł i 2 pkt karne. Nie jest to może najsurowsza kara, ale jeśli oprócz kierowcy niezapięte pasy mają również pasażerowie może się zebrać niezła kumulacja.

Jeśli pasażer samochodu ma niezapięty pas, również zostanie ukarany mandatem w wysokości 100 zł. W takiej sytuacji dodatkową grzywnę 100 zł zapłaci kierowca, a do jego konta zostanie dopisane kolejne 4 pkt. karne za to, że świadomie nie dopilnował obowiązku zapinania pasów przez pasażerów. Jedyną opcją uniknięcia kary przez kierowcę może być fakt, że nakazał on zapięcie pasów pasażerom, a oni nie usłuchali.

Dlaczego trzeba zapinać pasy bezpieczeństwa?

Poza kwestią policji i mandatu niebagatelne znaczenie ma też fakt, że pas bezpieczeństwa to pierwszy element, który może uratować nam życie w wypadku. Pomijając oczywistość w postaci uniknięcia uderzenia o kokpit czy przednią szybę, jeśli nie dopilnujemy tego obowiązku, pozostałe systemy bezpieczeństwa, takie jak poduszki powietrzne, zamiast pomóc, mogą nam dodatkowo zaszkodzić.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: bezpieczna jazda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy