BladeScan, czyli jak działa nowy system oświetlenia Lexusa

Dobra widoczność na drodze to podstawa bezpieczeństwa. Wiedzą o tym nawet przedszkolaki. A tym bardziej producenci samochodów, którzy prześcigają się w tworzeniu coraz lepszych systemów oświetlenia samochodowego. Czołową pozycję w tym wyścigu od lat zajmuje Lexus. Wraz z prezentacją nowej odsłony modelu RX japońska marka pokazała światu innowacyjny system BladeScan, który wyraźnie poprawia widoczność nocą i zwiększa bezpieczeństwo na drogach. Wyjaśniamy, jak działa to nowatorskie rozwiązanie.

Istotna ewolucja

Lexus od lat inwestuje w nowoczesne oświetlenie w swoich samochodach. Jako pierwszy wprowadził reflektory LED, a następnie stał się pierwszym producentem, który wyposażył auto w adaptacyjne światła drogowe. Obecnie system AHS (Adaptive High-beam System) korzysta ze źródeł światła LED ułożonych w dwóch rzędach jeden pod drugim. W każdym reflektorze jest ich 24 - 8 na górze i 16 poniżej. Emisja jest kontrolowana indywidualnie w przypadku każdej diody i w czasie rzeczywistym. W efekcie udało się uzyskać precyzję snopa światła dochodzącą do 1,7 stopnia, co w połączeniu z kamerą wykrywającą światła innych samochodów pozwala dobrze doświetlić drogę, jednocześnie nie oślepiając innych kierowców. Nowa technologia wprowadza jednak istotną zmianę.

Reklama

Jak działa BladeScan?

Sekretem BladeScan Lexusa są specjalne moduły zlokalizowane w wewnętrznych narożnikach obu reflektorów. Składają się one z dwóch szybko obracających się zwierciadeł o kształcie przypominającym łopatki wiatraka (właśnie od angielskiej nazwy tego elementu pochodzi nazwa BladeScan). Diody LED nie kierują światła bezpośrednio do przodu, lecz po przekątnej w stronę modułu. Zaś ten dzięki synchronizacji obrotów luster oraz dynamicznemu włączaniu i wyłączaniu poszczególnych diod pozwala zaciemnić niektóre obszary. Jednak zanim światło ostatecznie trafi przed samochód, przechodzi jeszcze przez soczewkę.

Moc BladeScan

Technologia BladeScan jest bardziej precyzyjna niż dotychczasowe rozwiązania. Dokładność strumienia światła w przypadku tego systemu dochodzi już do 0,7 stopnia. Wprowadzenie układu okazuje się także tańsze, niż dokładanie kolejnych diod LED, co robią niektórzy producenci, chcąc poprawić rozdzielczość oświetlenia w ich samochodach. W przypadku nowego Lexusa RX z technologią BladeScan liczba źródeł światła LED wynosi tylko 10 w każdym reflektorze.

Lepsza widoczność i bezpieczeństwo

Nowatorskie rozwiązanie Lexusa pozwala ponadto na wysłanie jeszcze większej ilości światła w obszary, które z wykorzystaniem klasycznego rozwiązania nie byłyby dobrze doświetlone. Inżynierowie Lexusa podkreślają, że dzięki zastosowaniu technologii BladeScan w nocy kierowcy Lexusa RX będą mogli dostrzec pieszych na skraju drogi z dystansu nawet 56 m. W przypadku dotychczasowego systemu ta odległość wynosi 32 m. Korzyści dla bezpieczeństwa są więc... widoczne gołym okiem.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy