Zobacz, jak perfidnie oszukują taksówkarze!

Stołeczna policja rozpracowała grupę nieuczciwych taksówkarzy, którzy wykorzystując urządzenia elektroniczne podbijali wskazania taksometrów.

Na razie w ręce stróżów prawa wpadło 6 osób. Kontrole będą kontynuowane, funkcjonariusze nie wykluczają dalszych zatrzymań.

Na trop nieuczciwych taksówkarzy policjanci wpadli po otrzymaniu wielu sygnałów od pasażerów, którzy podejrzewali, że ich rachunki za kurs taksówkami są zawyżone. Klienci twierdzili, że nie zgadzała się liczba przejechanych kilometrów, co sprawiało, że więcej musieli płacić za przejazd.

Nieumundurowani policjanci z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą przeprowadzili kontrolę taksówek. Doszli do wniosku, że w niektórych taksówkach zamontowano specjalne urządzenia elektroniczne, które sprawiały, że taksometr wykazywał większą niż w rzeczywistości liczbę przejechanych kilometrów.

Reklama

Zatrzymano, jak dotąd, sześciu kierowców, u których wykryto przyciski połączone z urządzeniami pomiarowymi - niektórzy mieli specjalne piloty. Jednorazowe naciśnięcie guzika zwiększało dystans od 200 do 500 metrów.

Policja apeluje do osób, które podejrzewają, że mogły się stać ofiarą takiego oszustwa, by zgłaszały to w komisariatach. Na razie zatrzymani taksówkarze mogą usłyszeć zarzuty podrabiania taksometrów i kas fiskalnych. Grożą za to jedynie dwa lata więzienia i utrata licencji.

Natomiast - jak mówi rzecznik KSP Marcin Karczyński - jeśli zgłoszą się pokrzywdzeni i uda się udowodnić, że zostali oszukani - kara dla podejrzanych może wzrosnąć do 8 lat pozbawienia wolności.

RMF
Dowiedz się więcej na temat: wskazania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy