Wstydliwa prawda o Tesli. Szokujące ustalenia

Tesla to prawdziwy ewenement nie tylko skalę motoryzacji. Dla jednych sukces założonej przez Elona Muska marki to przykład, jak ważny w biznesie jest umiejętnie prowadzony PR, który w ostatecznym rozrachunku zdaje się być ważniejszy niż sam produkt. Eksperci nie mają jednak wątpliwości, że firma to gigant na glinianych nogach, a ewentualna wywrotka może mieć opłakane skutki dla inwestorów...

Przypomnijmy - wg najnowszych analiz Elon Musk jest dziś najbogatszym człowiekiem na Ziemi, a jego majątek szacowany jest obecnie na 188,5 mld dolarów. To o 1,5 mld więcej niż w przypadku Jeffa Bezosa - twórcy firmy Amazon! Niebotyczny majątek Muska to m.in. zasługa ośmiokrotnego(!) wzrostu giełdowych notowań Tesli, jakiego świadkami byliśmy na przestrzeni ubiegłego roku. 18 proc. akcji firmy pozostaje w rękach samego Elona Muska.

Reklama

Eksperci zwracają jednak uwagę, że w przypadku Tesli jej wartość jest - łagodnie rzecz ujmując - mocno przeszacowana. Brytyjski lewicowy tygodnik "The New Statesman" pokusił się niedawno o ciekawą analizę. 

Zwrócono uwagę, że Tesla wyprodukowała w ubiegłym roku zaledwie 499 550 pojazdów, chociaż jej kapitalizacja (wartość) giełdowa oszacowana została na 750 mld dolarów. Dla porównania General Motors dostarczył klientom aż 2,5 mln, chociaż - biorąc pod uwagę notowania akcji - koncern wart jest "zaledwie" 62 mld dolarów!

Cytowany przez tygodnik brytyjski Zacks Investment Research - amerykański instytut analiz rynkowych zwraca uwagę, że stosunek wartości Tesli do generowanej przez nią zysków  wynosi obecnie absurdalne 128X. Dla porównania średnia dla branży motoryzacyjnej wynosi dziś... 15X! 

Bazując na tych danych Amerykanie wyliczyli, że - by wypracować zysk równy prognozowanej wartości marki Tesla potrzebowałaby - uwaga - 1600 lat!

W tym miejscu warto przypomnieć, że pierwszy samochód - Patentwagen Nr. 1 konstrukcji Carla Benza - wyjechał na drogę w 1886 roku. Cała historia motoryzacji liczy więc zaledwie 135 lat.

Czy motoryzacyjna bańka pod nazwą Tesla w końcu pęknie, zostawiając akcjonariuszy na lodzie? A może przeciwnie, firmę czeka rozwój i stabilne zyski? Czas pokaże...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama