Tylko nie na drogi
Opłaty związane z rejestracją sprowadzanych masowo z zachodniej Europy używanych samochodów zasilają samorządowe budżety.
Władze gmin cieszą się z tego niespodziewanego zastrzyku finansowego i już dzielą płynące zaskakująco wartkim strumieniem pieniądze.
W Świnoujściu pójdą one na modernizację oświetlenia ulic. W Gryfinie pomogą załatać dziury w oświacie. Koszalin chce je zarezerwować jako wkład własny niezbędny przy staraniach o fundusze z Unii Europejskiej. I tak dalej...
Jak widać, dodatkowe miliony z motoryzacyjnych opłat przeznacza się na najróżniejsze cele z wyjątkiem remontów dróg, po których będą jeździć (i je niszczyć) nowe-stare samochody...