Rynek podnosi się po pandemii. Polacy znów kupują auta
W pierwszych sześciu miesiącach tego roku Polacy zarejestrowali ponad 722 tysiące pojazdów. To o niemal jedną czwartą mniej niż rok wcześniej.
Jak wyglądało pierwsze półrocze tego roku w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców (CEPiK)? Mamy najświeższe dane. Zestawienie dotyczy pojazdów, które od początku stycznia do końca czerwca, zostały po raz pierwszy zarejestrowane na terytorium Polski (wśród nich znajdują się również te, które wcześniej były rejestrowane w innych krajach). W analizie pominięto egzemplarze wyrejestrowane i te, którym skończył się termin rejestracji.
Pierwszy kwartał
Przez pół roku Polacy zarejestrowali w CEPiK ponad 722 tysiące pojazdów, z czego niemal 395 tysięcy w pierwszych trzech miesiącach tego roku.
Dla porównania - w pierwszym kwartale 2019 roku zarejestrowano około 475 tysięcy pojazdów.
Z prostego rachunku jasno wynika, że w tym roku - w tym samym czasie - Polacy zarejestrowali około 80 tysięcy pojazdów mniej. Powód to oczywiście koronawirus. Od połowy marca zmalał nie tylko ruch na drogach, ale i ruch w systemie CEPiK. Większość urzędów zmieniła tryb pracy, a wielu kierowców odłożyło na później zakup i rejestrację auta.
Wróćmy jednak do tego, co udało się zarejestrować w pierwszych trzech miesiącach tego roku. Wśród 395 tysięcy pojazdów jest około 300 tysięcy samochodów osobowych.
Inne zarejestrowane pojazdy to:
- niemal 1100 autobusów (w tym 253 miejskie, 286 turystycznych i 353 międzymiastowe),
- prawie 15 100 motocykli,
- niemal 3800 motorowerów,
- ponad 8200 ciągników rolniczych,
- prawie 1700 samochodów specjalnych.
Półroczne przyspieszenie?
Od początku kwietnia do końca czerwca Polacy zarejestrowali 327 371 pojazdów, tj. niewiele mniej niż w pierwszych trzech miesiącach tego roku, jednak o sporo mniej, niż w tym samym czasie rok temu. Od kwietnia do czerwca 2019 r. Polacy zarejestrowali ponad 176 tysięcy pojazdów więcej.
Zdecydowaną większość spośród ponad 722 tysięcy zarejestrowanych w pierwszym półroczu pojazdów stanowiły samochody osobowe. Było ich 516 tysięcy. Prym wiodła marka Volkswagen. W pierwszym półroczu zarejestrowaliśmy ponad 51 tysięcy osobówek tego niemieckiego producenta, zarówno nowych, jak i używanych.
Na horyzoncie widać już nadchodzące przyspieszenie... Z miesiąca na miesiąc rośnie liczba zarejestrowanych aut i motocykli. Przykład? W kwietniu w CEPiK pojawiło się około 45 tysięcy aut. W czerwcu było ich już powyżej 101 tysięcy. W tym miesiącu widoczny stał się również wzrost zarejestrowanych jednośladów. Przez ostatnich sześć miesięcy w bazie pojawiło się ich ponad 54 800 egzemplarzy. Tylko w czerwcu - 14 700 sztuk.
Gdzie w ostatnim półroczu zarejestrowano najwięcej pojazdów? Ponownie w Warszawie - ponad 61,5 tysiąca maszyn.
Na pozostałych miejscach podium - w tej kategorii - w poszczególnych miesiącach następowały roszady. Jednak najczęściej w TOP 3 pojawiały się stolice Wielkopolski i Małopolski. Mieszkańcy Poznania przez pół roku zarejestrowali ponad 18,5 tysiąca pojazdów, a mieszkańcy Krakowa ponad 18,9 tysiąca.
Cyfrowy kierowca
Może i kierowcy rzadziej rejestrują samochody w czasie epidemii, nie oznacza to jednak, że rzadziej korzystają z e-usług.
- Przez ostatnie pół roku Polacy prawie 250 tysięcy razy skorzystali z możliwości zgłoszenia online zbycia lub nabycia pojazdu. Co oznacza średnią dzienną na poziomie 1362 zgłoszeń - mówi minister cyfryzacji Marek Zagórski. - W tym samym czasie kierowcy niemal 330 tysięcy razy sprawdzali liczbę swoich punktów karnych - dodaje szef MC.
Rekordy bije także usługa Historia Pojazdu, z której w tym roku Polacy skorzystali już ponad 90 milionów razy. Z czego tylko w czerwcu prawie 22 miliony razy.
To nie koniec e-usług dla kierowców. Pracujemy nad czymś, na co czeka wielu z nich.
- Już wkrótce będziemy mogli pojechać w trasę bez zabierania ze sobą prawa jazdy - mówi minister cyfryzacji. - Dane o uprawnieniach do kierowania znajdziemy w swoim smartfonie, a dokładnie w aplikacji mObywatel. Obecnie testujemy to rozwiązanie i czekamy na wejście w życie odpowiednich przepisów - tłumaczy Marek Zagórski.