Rekordowo drogie samochody. Kogo na nie stać?

Zgodnie z przewidywaniami ekspertów wprowadzenie zaostrzonej normy emisji spalin Euro 6d odbiło się na cenie nowych samochodów. W najnowszej historii Polski samochody nie były jeszcze tak drogie.

Jak wynika z przygotowanego przez IBRM Samar raportu cenowego, w pierwszym półroczu 2020 roku średnia cena nowego samochodu w naszym kraju osiągnęła 121 592 zł. To aż o 11,15 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. W samym tylko czerwcu średnia cena sprzedaży nowych samochodów osobowych przekroczyła 124 tys. zł. W stosunku do sytuacji sprzed roku oznacza to podwyżkę o - uwaga - blisko 13 tys. zł.

Największy wzrost średnich cen odnotowała marka Smart, ale w tym przypadku podyktowany jest on zmianą kursu niemieckiego producenta. Z cenników zniknęły wszystkie spalinowe modele tej marki - nowy Smart oferowany jest wyłącznie w wersji elektrycznej,  a więc znacznie droższej. Dalej na liście wzrostów cen znajdziemy producentów premium: DS (+19,8 proc.), Porsche (+17,4 proc.) czy Bentleya (+16,3 proc.). Nie zmienia to jednak faktu, że skokowy wzrost ceny - o ponad 10 proc. - dotknął też marek popularnych pokroju: Peugeota, Citroena czy Opla.

Reklama

Ciekawie prezentuje się też przygotowana przez Samar lista producentów, którzy - przynajmniej teoretycznie - skorygowali swoje cenniki w dół. Przykładowo - w pierwszej połowie bieżącego roku aż o 20,9 proc. zmniejszyła się średnia cena nowych Land Roverów. O 14,2 proc. staniały nowe samochody Infiniti. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że w obu przypadkach mamy do czynienia z nietypową sytuacją. W końcówce roku, w związku ze zmianą normy emisji spalin, dealerzy Land Rovera masowo rejestrowali na siebie topowe egzemplarze (Range Rover, Range Rover Sport), co wywindowało średnią cenę pojazdów tej marki. Po nowym roku ich sprzedaż skokowo zmalała, co momentalnie odbiło się na średniej. 

Przykład Infiniti związany jest za to z "czyszczeniem magazynów" - pamiętajmy, że Japończycy zwijają właśnie swój europejski oddział, więc wiele ofert uznać można za nadzwyczaj atrakcyjne. W pierwszym półroczu w rankingu rejestracji prym wiodły najtańsze modele tego producenta (Q30 oraz QX30).

Według danych Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, w lipcu 2020 roku zarejestrowano w Polsce 48 260 samochodów osobowych oraz dostawczych o DMC do 3,5 tony. To wynik o 11,93 proc. (-6 537 szt.) niższy niż przed rokiem. Dane skumulowane (252 710 rejestracji) wykazują spadek sprzedaży w stosunku do ubiegłego roku o 31,36 proc.  (-115 474 rejestracji). 

Warto dodać, że w lipcu 2020 roku udział klientów indywidualnych w całkowitej liczbie rejestracji samochodów osobowych spadł do 26,42 proc. Udział firm osiągnął poziom 73,58 proc. W rzeczywiste dane są jeszcze bardziej niepokojące. CEPiK traktuje bowiem jednoosobową działalność gospodarczą oraz spółki cywilne jako "osoby fizyczne"...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy