Przesiadka na diesla czy gaz?

Przesiadka na diesla lub montaż instalacji gazowej LPG mogą przynieść duże oszczędności.

Warto jednak zawczasu sprawdzić, czy w ogóle i po jakim czasie inwestycja ta się zwróci.

Już w 2000 roku przepowiadano koniec ery LPG. Od tego czasu gaz rzeczywiście zdrożał, ale ceny benzyny i oleju napędowego tak poszybowały w górę, że jazda na LPG jest nadal opłacalna. Jeżeli jednak stoimy przed decyzją o zakupie kolejnego samochodu, to wybór między benzyną, olejem napędowym a LPG powinien być poprzedzony naprawdę dokładną kalkulacją.

Identyczne modele z silnikami Diesla zawsze są droższe od tych z silnikami benzynowymi. Decydując się na większy wydatek, sprawdźmy, czy ta różnica w cenie w ogóle kiedyś się zwróci. Warto wziąć pod uwagę fakt, że za droższego diesla musimy zapłacić dziś, natomiast wyższe koszty paliwa rozkładają się na raty.

Reklama

Oto przykład: za 6-letniego Volkswagena Golfa 1.9 TDI trzeba zapłacić ok. 28 tys. zł. Podobnej mocy i tak samo wyposażona wersja z silnikiem benzynowym 1,6 l to koszt o 5 tys. zł mniejszy. Czy warto inwestować w diesla? Typowy kierowca przejeżdża rocznie ok. 20 tys. km, więc jeśli wybierze diesla, rocznie na paliwo wyda ok. 1800 zł mniej. Inwestycja w droższy, ale oszczędniejszy silnik zwróci mu się zatem po niemal 3 latach. Jeżeli po tym czasie właściciel zechce sprzedać samochód, to jego zysk będzie niewielki. Biorąc pod uwagę fakt, że dodatkowe pieniądze na zakup auta z dieslem trzeba wyłożyć od razu - nie jest to opłacalny interes. Jeżeli natomiast będzie tym samochodem jeździł więcej i dłużej, to silnik wysokoprężny zaczyna być ciekawą alternatywą.

-->Cena litra gazu LPG to niemal dokładnie połowa kwoty, jaką musimy zapłacić za benzynę. Jednak tu prosty przelicznik nie ma zastosowania. W zależności od pojemności silnika i przede wszystkim zaawansowania instalacji gazowej jednostka napędowa będzie zużywała od około litra do nawet 3 l gazu więcej niż benzyny na każde 100 km. Gdyby posłużyć się przykładem wcześniej wspomnianego VW Golfa 1.6, to zamiast średnio 7,5 l benzyny na 100 km możemy się spodziewać zużycia nawet do 9 l gazu na 100 km. Nadal oznacza to jednak, że przy rocznym przebiegu rzędu 20 tys. km zaoszczędzimy ponad 2600 zł. Uwzględniając koszt porządnej instalacji gazowej z wytryskiem sekwencyjnym LPG, który oscyluje wokół 4 tys. zł, inwestycja zwróci się przed upływem 2 lat.

Oczywiście z jazdą na gazie wiążą się pewne niedogodności użytkowe. Po pierwsze, część bagażnika, zwykle wnękę na koło zapasowe, zajmuje butla gazowa. Po drugie, zasięg auta spada zwykle poniżej 400 km. Trzecia niedogodność to wyższe opłaty za przeglądy techniczne "zagazowanego" samochodu oraz konieczność serwisowania instalacji LPG, która jest bardziej podatna na rozregulowywanie niż oryginalny wtrysk benzyny. Nie można też zapominać, że zimny silnik zawsze uruchamia się na benzynie, którą trzeba co jakiś czas zatankować. Dodatkowe wydatki nie powinny jednak pochłonąć więcej niż 300 zł rocznie. Na koniec pozostaje jeszcze około 10-proc. spadek osiągów silnika, który dla większości kierowców będzie mało odczuwalny. Wszystkie wady LPG będą mało ważne, jeżeli gaz pozostanie tani. Nic nie zapowiada, by trend miał ulec dramatycznej zmianie.

Urszula Cieślak, biuro maklerskie Reflex monitorujące ceny paliw:

W perspektywie najbliższych trzech lat różnica między ceną benzyny i oleju napędowego będzie malała. Powód jest prosty - samochody z silnikiem Diesla są coraz popularniejsze, a większe zapotrzebowanie na ON winduje cenę tego paliwa. Obecnie tylko zimą ON kosztuje prawie tyle, ile benzyna, za kilka lat ten stan będzie utrzymywał się przez cały rok. Z kolei LPG cały czas powinien być wyraźnie tańszy od pozostałych paliw. Jedyne zagrożenie to wzrost akcyzy na to paliwo, ale to zależy od decyzji parlamentu.

tygodnik "Motor"
Dowiedz się więcej na temat: Strefa Gazy | silnik | gaz | LPG
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy