Otrzymał karę od ITD. Popełnił samobójstwo!

Od kilku miesięcy Inspekcja Transportu Drogowego i Ministerstwo Transportu pozostają w jawnym sporze z kierowcami samochodów ciężarowych.

Chodzi o dyskusyjne przepisy dotyczące karania kierowców korzystających z systemu viaTOLL.

Już w listopadzie ubiegłego roku Rzecznik Praw Obywatelskich informowała, że obowiązujący system karania kierowców jest "kuriozalny". Za przejechanie kilkusetkilometrowej trasy bez uiszczenia opłaty kierowca otrzymać może nawet kilkadziesiąt tys. zł mandatu.

Problem w tym, że obecnie nakłada się karę w wysokości 3 tys. zł za każdą przejechaną bramownicę systemu viaTOLL. Co więcej, karany jest kierowca, a nie właściciel pojazdu. Tego typu postępowanie - w opinii przeważającej liczby prawników - jest niekonstytucyjne. Kierowca jest bowiem wielokrotnie karany za to samo wykroczenie. Wypada zauważyć, że ustawa mówi o karaniu za nieopłacony przejazd drogą, a nie przez bramownicę. Nie sposób też pominąć, że kara 3 tys. za przejazd przez bramownicę jest nieadekwatna do przewinienia, gdy np. opłata w danym miejscu wynosi 1 czy 2 zł.

Reklama

Po interwencji mediów i środowiska prawniczego, dopiero w zeszłym tygodniu, minister transportu Sławomir Nowak poinformował, że podpisał właśnie założenia do nowelizacji, która powinna wejść w życie po wakacjach.

Niestety, wyjątkowa oporność ministerstwa kosztowała kierowców setki tysięcy złotych. Niektórzy z nich po otrzymaniu wezwań o wszczęciu postępowania administracyjnego przez GITD nie wytrzymywali presji. Część z nich popadła w depresję i zmuszona była szukać pomocy u specjalistów. Wiele wskazuje na to, że kara nałożona przez GITD jednego z kierowców pchnęła nawet do samobójstwa! Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna" pewien kierowca z Grudziądza targnął się na życie po tym, jak GITD nałożyło na niego karę w wysokości 120 tys. zł.

Rodziny kierowców są zrozpaczone, kary nakładane są bowiem nie tylko na tych, którzy świadomie złamali obowiązujące przepisy. Kierowcy informują, że błędy w systemie to codzienność. Rzecznik viaTOLL - Dorota Prochowicz poinformowała, że na 1,1 mln wydanych kierowcom urządzeń, 1124 transpondery miały wady fabryczne. Ze statystycznego punktu widzenia wydaje się, że to niewiele, ale pamiętajmy, że każda potencjalna awaria transpondera kosztować może kierowcę nawet kilkaset tysięcy złotych!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy