Mafia zajęła się paliwem. Ma własne stacje benzynowe!

We Włoszech, wraz z postępującym wzrostem ceny paliw, rozwija się czarny rynek. Według wyliczeń, Skarb Państwa stracił na tym procederze od stycznia do sierpnia 41 milionów euro.

Benzyna bezołowiowa kosztuje na włoskiej stacji benzynowej nawet 2 euro za litr, na czarnym rynku jest o 60 centów tańsza. To tłumaczy, dlaczego jego obroty w porównaniu z rokiem ubiegłym wzrosły o 127 procent. Nielegalnym handlem paliwem zajmują się drobni przestępcy, jak chłopcy, których w Rzymie przyłapano na kradzieży benzyny z zaparkowanych na ulicy jednośladów; sprzedawali ją potem w piwnicy albo w garażu.

Świat przestępczy działa na większą skalę: benzyna transportowana drogą lądowa z Grecji do Hiszpanii "ginie" na przykład na terenie Włoch i trafia do równoległej dystrybucji. Nie rzadko, jak się okazało, organizacje mafijne mają własne improwizowane stacje benzynowe albo dołączają do oficjalnej sieci, gdzie wyłącznie za gotówkę sprzedają paliwo niewiadomego pochodzenia.

Reklama
IAR/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy