Historyczna chwila. Co zastąpi polskie Honkery?

W polskiej armii szykuje się prawdziwa rewolucja. Ministerstwo Obrony Narodowej planuje wydać około 200 mln zł na samochody, które zastąpić mają wysłużone Honkery. W sumie wojsko zakupić chce aż 1600 aut.

MON czeka na oferty firm do 19 lipca. Wojsko zainteresowane jest zakupem aut o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 tony. Prędkość na drogach o dobrej nawierzchni nie może być niższa niż 90 km/h, na drogach nieutwardzonych - co najmniej 50 km/h.

Samochody mają być dostarczone w dwóch konfiguracjach - zwykłej i opancerzonej. Pierwsze przewozić muszą co najmniej 9 osób lub dwie tony ładunku. Drugie - pięć osób i 600 kg ładunku. Zasięg pojazdów nie może być mniejszy niż 650 km. Co ważne chce, by cześć zamówionych aut wyprodukowana została w Polsce.

Reklama

Nowe pojazdy zastąpić mają ostatnie Honkery do 2022 roku. Polskie wojsko użytkuje obecnie około 1,5 tys. tych samochodów. Najstarsze, kilkunastoletnie, sygnowane są jeszcze znaczkiem Tarpan.

Obecnie polska armia jest u progu zakrojonego na szeroką skalę programu wymiany całego taboru samochodowego. W najbliższym czasie ogłoszone zostaną wyniki przetargu na dostarczenie wojsku około 120 busów i samochodów ciężarowych.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy