Zauważy, że się stresujesz i przyniesie ukojenie. Auto jak psychoanalityk

Być może już niedługo na liście systemów wspomagających kierowcę znajdzie się kolejny – pomagający w walce ze stresem. Autor już rozmawia z producentami samochodów.

Harman zapowiedział wprowadzenie sytemu Ready Care, który ma działać w celu poprawy bezpieczeństwa na drodze i zmniejszenia stresu kierowcy.

Ready Care - system wykrywania stresu, który zajrzy do twojej głowy

To platforma oferowana na licencji OEM, co oznacza, że np. producenci aut będą mogli umieszczać oprogramowanie w swoich produktach.

W odróżnieniu od choćby systemów monitorujących senność kierowcy, ten, zdaniem firmy, ma zajrzeć do jego umsyłu. W jaki sposób? Poprzez obserwację twarzy.

Kamera na podczerwień ma badać twarz kierowcy, uwzględniając dane na temat np. jej wyrazu, tego, w jaki sposób kierowca patrzy, czy tego, jak szeroko otwarte ma powieki. Ponadto funkcja Cognitive Distraction ma mierzyć obciążenie poznawcze kierowcy w czasie rzeczywistym. Harman tłumaczy to w ten sposób, że system ma rozpoznawać, kiedy kierowca jest rozproszony i może zainicjować wiele reakcji w celu zainterweniowania. Ponadto system ma oddzielać zadania, jakie są normalnym elementem zachowania kierowcy podczas prowadzenia samochodu od innych czynników, które go rozpraszają. Wszystko po to, żeby pomóc skupić się na drodze.

Reklama

System wykrywania stresu przeprowadzi "miniterapię"

Jakich działań można spodziewać się podczas tej "miniterapii"? System będzie mógł wybrać inną trasę podróży, żeby np. uniknąć wyprowadzającego z równowagi korka. 

Natężenie ruchu ma nie być jedynym aspektem, na podstawie którego Ready Care będzie podejmował decyzję o zmianie trasy. Ma to robić także na podstawie warunków atmosferycznych.

System firmy Harman to wirtualny psychoanalityk, który nie zapomni, co było na ostatniej wizycie

To jednak nie wszystko, bo system, za pomocą kamer i czujników, ma zapamiętywać nasze reakcje. Ready Care ma wykorzystywać technologię uczenia maszynowego, żeby tworzyć spersonalizowane metody interwencji. Tak jest system będzie się uczył, co pomaga danemu kierowcy się uspokoić i w ten sposób właśnie będzie przebiegała "terapia".

System ma być także całkowicie konfigurowalny – producenci korzystający z oprogramowania, będą mogli zintegrować go z dowolną funkcję pojazdu - np. ogrzewaniem, czy rodzajemi i głośnością multimediów. 

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: stres | system
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy