Zabrali im motocykle

Policjanci z Choszczna zatrzymali dwóch młodych motocyklistów, którzy swoimi "popisami" stwarzali zagrożenie dla siebie i innych.

Niedoświadczeni, nieodpowiedzialni i bezmyślni. Tak w skrócie można scharakteryzować dwóch młodych mężczyzn testujących swoje ścigacze. Kilkanaście minut przed godz. 17.00, zielone kawasaki pędziło z rykiem silnika choszczeńskimi ulicami. Jego kierowca ruszał z piskiem opon, przekraczał dozwoloną prędkość i wymuszał pierwszeństwo na innych uczestnikach ruchu drogowego.

Szaleńczą jazdę ukrócili dopiero policjanci. Kierujący motocyklem 18-latek został ukarany mandatem 800 zł i otrzymał 11 punktów karnych. W trakcie kontroli okazało się, że chłopak prawo jazdy ma dopiero od... 9 maja, a na jego koncie figuruje już 8 punktów. Do przekroczenia limitu punktów brakuje mu więc już tylko dwóch "oczek".

Reklama

Chwilo nastolatek nie będzie miał jednak na czym ich zdobyć, bowiem policjanci zatrzymali dowód rejestracyjny motocykla z uwagi na zły stan ogumienia.

Dwie godziny później na policyjny parking trafiło niebieskie suzuki. Również w tym przypadku powodem kontroli była brawurowa jazda motocyklisty, który nie tylko szybko jeździł, ale również nie zareagował na sygnały do zatrzymania. Stanął dopiero wtedy, gdy nie miał wyjścia, bo radiowóz zablokował mu drogę...

Motocykl nie miał aktualnych badań technicznych ani obowiązkowego ubezpieczenia OC. Kierujący nim mężczyzna za popełnione wykroczenia odpowie przed sądem.

INTERIA.PL/Policja.pl
Dowiedz się więcej na temat: policja | motocykle
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama