Wypił i... włączył awaryjne

Około północy patrol policji z Targówka zauważył na ulicy Wincentego dziwną sytuację. Jadący tamtędy daewoo lanos poruszał się po drodze niezbyt pewnie i miał cały czas włączone światła awaryjne.

Około północy patrol policji z Targówka zauważył na ulicy Wincentego dziwną sytuację. Jadący tamtędy daewoo lanos poruszał się po drodze niezbyt pewnie i miał cały czas włączone światła awaryjne.

Kierując się zawodowym doświadczeniem i policyjną intuicją funkcjonariusze postanowili sprawdzić stan trzeźwości kierowcy. Zatrzymując samochód na ulicy Obwodowej, polecili kierowcy wysiąść z pojazdu. Mężczyzna idąc w ich stronę, poruszał się z charakterystyczną sztywnością. Silna woń alkoholu bijąca od niego i bełkotliwa mowa ostatecznie rozwiała wątpliwości policjantów, co do słuszności podjęcia interwencji.

Pomiar na alkomacie wykazał u Zbigniewa R. prawie 3,5 promila alkoholu we krwi. Okazało się także, że 50-latek już dwukrotnie składał wyjaśnienia przed sądem za jazdę w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna dostał za to zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych do 2014 roku. Teraz za jazdę pod wpływem alkoholu grozi mu kara do dwóch lat więzienia.

Reklama
Policja
Dowiedz się więcej na temat: Daewoo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy