Wypił, a potem zniszczył 36 samochodów. Teraz żałuje

O zniszczenie 36 samochodów oskarżyła krakowska prokuratura 26-letniego Piotra J.

Mężczyzna początkowo przyznał się do zarzutów, choć nie umiał podać motywów swojego działania. Chce dobrowolnie poddać się karze. Będzie musiał wyrównać straty w wysokości ok. 30 tys. zł.

O przekazaniu do sądu aktu oskarżenia poinformowała w poniedziałek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska.

Do uszkodzenia samochodów doszło w nocy 1 kwietnia w rejonie ulic Brożka i Borsuczej w Krakowie. Sprawca uderzał w zaparkowane auta metalową pałką, wybijając boczne i tylne szyby, rysując karoserie lub niszcząc lusterka. Nad ranem policja zatrzymała pijanego mężczyznę, podejrzanego o zniszczenie samochodów.

Przez cały następny dzień na policję zgłaszali się właściciele uszkodzonych samochodów, którzy ponieśli straty w wysokości od kilkuset do kilku tysięcy zł. Ostatecznie ustalono, że zniszczone zostały 44 samochody.

W akcie oskarżenia ujęto zniszczenie 36 aut, ponieważ kilka osób wycofało skargi, a część czynów zakwalifikowano jako wykroczenia. Straty oszacowano łącznie na ok. 30 tys. zł.

Zdaniem prokuratury postępowanie Piotra J. miało charakter chuligański; działał on z błahych pobudek, okazując rażące lekceważenie porządku prawnego.

Mężczyzna podczas zatrzymania przyznał się do zarzutów i powiedział, że nie wie, dlaczego to zrobił. Powiedział także, że żałuje tego, co się stało. W śledztwie skorzystał z prawa do odmowy wyjaśnień, zadeklarował chęć dobrowolnego poddania się karze i złożył wniosek o wydanie wyroku bez przeprowadzania procesu.

Wniosek w tej sprawie przekazano z aktem oskarżenia do sądu. Uzgodniona z prokuratorem propozycja kary to dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat, grzywna i zobowiązanie do naprawienia szkody w całości.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas