Uwaga na moście...

Most Europabrücke w austriackich Alpach został uznany przez unijnych ekspertów za wyjątkowo niebezpieczny. Przez ten najwyższy w Europie most wiedzie jeden z najbardziej uczęszczanych szlaków z północy na południe kontynentu.

Ani wytrzymałość, ani statyka mostu nie budzą wątpliwości ekspertów. Jednak już np. burty boczne są zbyt słabe. Wprawdzie wytrzymują uderzenie samochodu osobowego, ale nawet niezbyt szybko jadący TIR może je przełamać.

W czasie mgły kierowcy nawet nie wiedzą, na jak niebezpieczny odcinek autostrady wjeżdżają. Na moście nie ma oświetlenia, pasy ruchu są oddzielone; nie ma mowy, aby z naprzeciwka na miejsce dojechała karetka pogotowia. Nawet trudno byłoby tam dojść - wąską dróżkę awaryjną zamknięto, aby nie skakali z niej samobójcy.

Ponadto nie ma zatoczek ucieczkowych, nie ma sygnalizacji alarmowej, nie ma ani jednego telefonu.

Reklama

Dodajmy, że przez liczący 190 metrów wysokości most Europabrücke rocznie przejeżdża 15 milionów samochodów.

Zobacz ostatnie wydanie naszego biuletynu.

RMF
Dowiedz się więcej na temat: Na południe | most | Uwaga!
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy