Tragiczny finał imprezy w aucie

Grupa młodych ludzi zorganizowała sobie imprezę alkoholową w samochodzie.

Kierowca, który tego wieczoru także pił alkohol, cofając nie zauważył jednej z koleżanek i ją potrącił. Dziewczyna w stanie ciężkim przebywa w szpitalu.

Pięcioro młodych ludzi postanowiło spędzić wieczór na przejażdżce po okolicy. Niestety "wycieczkę" urozmaicili sobie alkoholem kupionym na jednej ze stacji paliw. Kierowca, 22-letni Karol W. także nie odmówił sobie przyjemności napicia się.

Samochód zatrzymał się w Józefowie w okolicy wiaduktu kolejowego. Z uwagi na panujący chłód, impreza odbywała się w samochodzie z włączonym silnikiem. Co chwilę któryś z uczestników przejażdżki wsiadał i wysiadał. Kiedy postanowili wrócić do domu, samochód cofnął, a dopiero później ruszył do przodu. Wszyscy znajdujący się wewnątrz samochodu poczuli, że pojazd jakby podskoczył.

Młodzi ludzie wybiegli z samochodu i zobaczyli, że na ziemi leży jedna z ich koleżanek. Natychmiast wezwali pogotowie. Kierowca w tym czasie odjechał na jedną z bocznych ulic i tam pozostawił volkswagena.

Reklama

Policjanci niemal całą noc badali i zabezpieczali ślady na miejscu. Ustalono, że kierowca cofając samochodem potrącił swoją koleżankę. Sprawca potrącenia został zatrzymany, miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie.

Wczoraj do sądu wpłynął wniosek o zastosowanie wobec Karola W. tymczasowego aresztowania. Za popełnione przestępstwo grozi mu teraz do 12 lat pozbawienia wolności.

Policja
Dowiedz się więcej na temat: finał | kierowca | impreza
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy