Szykuje się pogodowy armagedon. Czy służby są na to gotowe?

Zima w Polsce w ostatnich dniach poczyna sobie coraz śmielej, czego szczególnie doświadczyli mieszkańcy południowych terenów naszego kraju. Sądząc po prognozach nic nie zapowiada, by sytuacja uległa poprawie. W związku z tym pojawia się pytanie, czy służby drogowe są przygotowane do walki ze skutkami zimy.

Nadchodzą intensywne opady śniegu

W ostatnich dniach Polskę nawiedziła zima w swoim bardziej "tradycyjnym" wydaniu. Śnieg i mróz szczególnie mogli odczuć szczególnie mieszkańcy południowych terenów naszego kraju. Prognozy sugerują jednak, że to jeszcze nie koniec. Z informacji podanych przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wynika, że dziś temperatura w ciągu dnia w naszym kraju ma wynosić od -6 stopni do 1 stopnia Celsjusza. Prognozowane są również opady śniegu. W weekend natomiast spodziewane są intensywne opady, w wyniku których w poszczególnych częściach kraju może spaść od 10 do nawet 20 cm śniegu. Pojawia się więc pytanie, czy drogowcy są przygotowani do walki ze skutkami zimy.

Reklama

2,7 tys. pojazdów do walki ze skutkami zimy na drogach

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zwraca uwagę, że w trakcie sezonu zimowego do walki ze śniegiem na drogach, za które odpowiada, wyruszy kilka tysięcy osób. Do ich dyspozycji jest ok. 2,7 tys. pojazdów, m.in. pługi, pługosolarki czy pługi wirnikowe. Z danych udostępnionych przez GDDKiA wynika, że w ujęciu wojewódzkim najwięcej pługów i pługosolarek znajduje się w województwie mazowieckim: kolejno 229 i 249. Najmniej pługosolarek znajduje się w województwie opolskim - 62. Najmniej pługów ma województwo lubuskie - 2. Oprócz tego GDDKiA ma do swojej dyspozycji 283 magazyny, gdzie zgromadzono już ponad 470 tys. ton soli, 2,6 tys. ton chlorku wapnia oraz 26 tys. ton materiałów "uszorstniających".

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w sumie utrzymuje ponad 17,8 tys. km dróg krajowych, a jeśli doliczymy do tego również dodatkowe jezdnie (np. dróg ekspresowych), jest to już ponad 21 tys. km. Brzmi dość imponująco, ale jak zwraca uwagę GDDKiA, jest to zaledwie 5 proc. z ponad 420 tys. km wszystkich dróg publicznych na terenie naszego kraju. Oprócz dróg krajowych są również drogi wojewódzkie, powiatowe i gminne, które utrzymywane (co oznacza również odśnieżanie w przypadku śniegu) są przez zarządy dróg, które podlegają danym samorządom. Ponadto miasta na prawach powiatu utrzymują również drogi krajowe, jeśli te przebiegają w granicach administracyjnych.

GDDKiA zwraca uwagę, że prace związane z utrzymaniem dróg w sezonie zimowym, prowadzone są w trybie 24-godzinnym, przez siedem dni w tygodniu. Realizowane są one co do zasady przez wykonawców, którzy zostali wyłonieni w drodze przetargów. Drogowcy mają działać jednak nie tylko, kiedy już pojawią się niekorzystne warunki dla kierowców, ale także starają się podejmować działania prewencyjne. Na podstawie prognoz pogody np. tuż przed opadami śniegu drogi posypywane są solą.

Standardy utrzymania dróg

Warto tu również przypomnieć, że istnieją pewne standardy utrzymania dróg. Określają one zasady, wedle których odśnieżane będą drogi krajowe, które zarządzane są przez Generalną Dyrekcję. Wyróżnia się pięć standardów (w tym roku jednak nie uwzględniono standardu IV):

  • Standard I - około 5,4 tys. km Oznacza to, że jezdnia jest odśnieżona na całej szerokości łącznie z utwardzonymi poboczami i nie może na niej występować warstwa zajeżdżonego śniegu. Po ustaniu opadów śnieg luźny może zalegać do 4 godzin, a błoto pośniegowe może występować do 6 godzin.
  • Standard II - około 11,4 tys. km Jezdnia jest odśnieżona na całej szerokości łącznie z poboczami utwardzonymi. Po ustaniu opadów śnieg luźny może zalegać do 4 godzin, zaś błoto pośniegowe i warstwa zjeżdżonego śniegu o grubości, która nie utrudnia ruchu, może występować do 6 godzin.
  • Standard III - ok. 1,6 tys. km Jezdnia jest odśnieżona na całej szerokości, a tzw. śliskość zimowa zlikwidowana na skrzyżowaniach z innymi drogami publicznymi utwardzonymi, na skrzyżowaniach z liniami kolejowymi, na odcinkach o pochyleniu powyżej 4 proc. na przystankach autobusowych oraz innych miejscach ustalonych przez zarządcę drogi. Luźny śnieg, warstwa zjeżdżonego śniegu o grubości utrudniającej ruch samochodów osobowych oraz zaspy mogą występować do 6 godzin od momentu ustania opadów śniegu.
  • Standard V - ok. 2,9 tys. km Jezdnia jest odśnieżona w miejscach zasp (co najmniej jeden pas ruchu z wykonaniem mijanek) i posypana na odcinkach decydujących o możliwości ruchu ustalonych przez zarząd drogi.
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: GDDKiA | drogi krajowe
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy