Sprawa 40 dzieci w 20-osobowym busie do prokuratury
Prokuratura zbada sprawę kierowcy,który w ubiegłym tygodniu wiózł w Imielinie na Śląsku dwa razy więcej przedszkolaków niż pozwalały na to przepisy.
W pojeździe z 20 miejscami, siedziało 40 dzieci.
Kary czekają też opiekunki,które jechały z przedszkolakami.Wniosek w tej sprawie przygotowało już śląskie kuratorium oświaty. W sumie z karami muszą się liczyć trzy osoby: dyrektorka przedszkola oraz dwie opiekunki. Sprawą zajmie się również rzecznik dyscypliny dla nauczycieli. Ma on trzy miesiące na przesłuchanie świadków oraz analizę dokumentów.
Ostateczną decyzję o ewentualnych karach podejmie komisja dyscyplinarna. Może to być nagana, ale również np. czasowy zakaz wykonywania zawodu.
Podczas wcześniejszej kontroli, kobiety przyznały się do popełnienia błędu. Jak ustalili pracownicy kuratorium, z umowy wynikało, że na przedstawienie teatralne z przedszkola do domu kultury, dzieci miały jechać w trzech grupach. Skończyło się jednak na jednym kursie, podczas którego na dwuosobowych siedzeniach siedziało po czworo dzieci. Na razie nie wiadomo, kto podjął taką decyzję.