Rząd sprawdzi apteczki
Władze zainteresowały się sprawą drobiazgowych kontroli policyjnych Polaków za naszą zachodnią granicą.
Polski konsul w Berlinie wystąpi do niemieckiej policji o przedstawienie statystyki, ile mandatów wręczono w ostatnim czasie polskim kierowcom, a ile w podobnym okresie rok temu, zanim jeszcze Polska weszła do strefy Schengen.
Dane, jak powiedział rzecznik polskiego MSZ, Piotr Paszkowski, konsul ma otrzymać w ciągu dwóch - trzech dni i dopiero wtedy będzie można ocenić, czy drobiazgowe kontrole Polaków to - jak twierdzi niemiecka policja - jedynie normalna rutynowa procedura, czy też złośliwość naszych zachodnich sąsiadów.
- Gdybyśmy zarejestrowali taki gwałtowny wzrost wskaźnika umandatowienia, to rzeczywiście byłaby jakaś podstawa do tego, byśmy być może wystąpili do strony niemieckiej o wytłumaczenie, dlaczego polscy kierowcy są szykanowani - wyjaśnił Paszkowski.
Na razie po licznych kontrolach przez niemieckich funkcjonariuszy Polacy już wiedzą, że powinni mieć dobrze wyposażoną apteczkę pierwszej pomocy, a jeśli przekraczają granicę z dzieckiem, to muszą mieć ze sobą jego paszport, legitymację ubezpieczeniową albo wyrobiony dla niego dowód osobisty.