Rosyjskie ciężarówki na polskim celowniku

Ponad 6,2 tys. zagranicznych ciężarówek skontrolowała od 28 kwietnia inspekcja drogowa niedaleko dawnego polsko-litewskiego przejścia granicznego w Budzisku. Inspektorzy sprawdzają m.in. czy przewoźnicy mają ważne zezwolenia na przewozy międzynarodowe.

Do prowadzenia kontroli kilka tygodni zobowiązał inspekcję minister transportu Sławomira Nowaka.

Jak poinformował rzecznik Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego Alvin Gajadhur, wzmożone całodobowe kontrole drogowe niedaleko dawnego przejścia granicznego w Budzisku trwają od 28 kwietnia. "W ramach prowadzonej akcji Trzeźwość sprawdzane są także zezwolenia na wykonywanie międzynarodowego przewozu drogowego" - powiedział rzecznik.

Wykonywanie przewozów międzynarodowych wymaga posiadania określonych zezwoleń. Zgodnie z ustawą o transporcie drogowym, za wykonywanie takiego przewozu drogowego bez posiadania w pojeździe ważnego zezwolenia grozi kara 10 tys. zł, a za niewypełnienie go lub niewłaściwie wypełnienie przed wjazdem na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej może grozić 8 tys. zł. kary.

"Od początku trwania akcji Inspekcja Transportu Drogowego skontrolowała 6213 pojazdów, z czego ok. 60 proc. stanowiły te należące do przewoźników rosyjskich, a pozostałe m.in. do podmiotów białoruskich, ukraińskich, macedońskich i kazachskich" - powiedział rzecznik. Inspektorzy stwierdzili w sumie 144 naruszenia ustawy o transporcie drogowym - chodziło o brak zezwolenia lub było ono nieprawidłowo wypełnione.

Rzecznik poinformował także, że w ostatnich dniach inspektorzy ujawnili 6 przypadków sfałszowania zezwoleń CEMT, które uprawniają do wykonywania nieograniczonej liczby kursów w danym roku pomiędzy określonymi krajami. "Wszystkimi fałszywymi zezwoleniami posługiwali się kierowcy rosyjscy. Inspektorzy nałożyli kary administracyjne na przewoźników za brak wymaganego zezwolenia. Kierowców przekazano policji, która teraz prowadzi czynności wyjaśniające w związku z posługiwaniem się podrobionymi dokumentami" - poinformował Gajadhur.

Pod koniec kwietnia polscy przewoźnicy przez kilka godzin blokowali dawne przejście graniczne w Budzisku. Protestowali, ponieważ ich zdaniem polskie firmy są dyskryminowane przez Rosjan. Chodzi właśnie o zezwolenia - zdaniem polskich przewoźników kontyngent zezwoleń na przewozy towarów do Rosji przyznany polskim firmom jest zbyt mały, a Rosjanie dowolnie interpretują międzynarodowe przepisy.

W tym samym czasie w Warszawie odbyło się spotkanie przedstawicieli Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych (ZMPD) oraz Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Transportu Drogowego z kierownictwem resortu transportu. Poza ministrem Sławomirem Nowakiem, w spotkaniu uczestniczyli tez wiceministrowie Tadeusz Jarmuziewicz i Maciej Jankowski oraz Główny Inspektor Transportu Drogowego Tomasz Połeć.

Przewoźnicy uzyskali na spotkaniu zapewnienie, że resort poważnie traktuje zaistniałą sytuację i pilnie analizuje nowe przepisy rosyjskie dotyczące nakładania kar na zagranicznych przewoźników drogowych wykonujących międzynarodowe przewozy drogowe na terytorium Federacji Rosyjskiej. Jednocześnie ustalono, że zostanie wzmocniona kontrola polskich zezwoleń wykorzystywanych przez przewoźników zagranicznych.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas