Przyszła zima. Bardzo ślisko!
Wreszcie przyszła zima. Cieszą się dzieci i młodzież, szczególnie te, które mają ferie, natomiast powody do narzekań mają kierowcy.
Szczególnie trudne warunki panują na południu kraju, gdzie nawet w dużych miastach ulice pokryte są śniegiem lub błotem pośniegowym, a jazda z prędkością przekraczającą 50 km/h oznacza przekroczenie granicy rozsądku.
Oto jak wygląda obecnie sytuacja na drogach w województwach południowych.
Z powodu opadów śniegu trudne warunki panują w środę rano na świętokrzyskich drogach. TIR-y, które mają problemy z podjazdem pod wzniesienia, czasowo blokują nawet trasy krajowe.
Według Tomasza Mączyńskiego ze świętokrzyskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad ciężarówki mają problemy na odcinku trasy nr 7 Warszawa-Kraków między Jędrzejowem a Wodzisławiem, gdzie śnieg zawiewany jest z pól. Trwa akcja wyciągania TIR-a z rowu na trasie nr 9 Radom-Rzeszów w gminie Brody.
"Apelujemy do kierowców pojazdów o złym stanie technicznym o wstrzymanie się od dalszej drogi i zjechanie na parking do czasu, aż opady ustaną" - powiedział Mączyński.
W regionie śnieg sypie od wtorkowego wieczora.
Wszystkie drogi krajowe w regionie łódzkim są przejezdne. Po nocnych i porannych opadach śniegu, główne trasy są czarne i mokre, na niektórych odcinkach zalegać może błoto pośniegowe lub cienka warstwa śniegu - poinformowano w środę w łódzkim oddziale Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
W całym regionie w nocy i nad ranem pada śnieg; miejscami w okolicach m.in. Piotrkowa Tryb., Radomska czy Wielunia, opady były lub są intensywne. W tych okolicach na głównych drogach kierowcy mogą spodziewać się warstwy błota pośniegowego. Na lokalnych trasach może występować cienka warstwa zajeżdżonego śniegu; drogi są śliskie. Na drogach krajowych skutki zimy usuwa 48 pługów i solarek.
Według inżyniera miasta, w Łodzi większość głównych ulic jest czarna i mokra; w nocy na miasto wyjechało 76 pługo-solarek, ale na razie opady nie są tak intensywne, by konieczne było pługowanie - poinformował rano dyżurny inżynier miasta. Lokalne i osiedlowe ulice pokryte są jednak warstwą zajeżdżonego śniegu.
Według synoptyków, w ciągu dnia w Łódzkiem spodziewane są dalsze opady śniegu, a umiarkowany i okresami dość silny wiatr powodować może zamiecie i zawieje śnieżne. Nad ranem temp. w Łodzi wynosiła - 2 stopnie C.
Na Podkarpaciu w środę rano przejezdne były wszystkie drogi krajowe i wojewódzkie, jednak miejscami było ślisko - poinformowali dyżurny rzeszowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, Wiesław Futoma oraz dyżurna Podkarpackiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Rzeszowie, Małgorzata Cieślik.
"Na większości dróg leży cienka warstwa zajeżdżonego śniegu. Lokalnie jest ślisko, a na niektórych odcinkach tworzą się koleiny" - powiedziała Cieślik.
Od kilkunastu godzin w regionie pada śnieg lub śnieg z deszczem. Rano temperatura powietrza w południowo-wschodniej Polsce wahała się od zera do pięciu stopni mrozu. Wiał słaby lub umiarkowany wiatr.
Na Podkarpaciu skutki zimy na drogach usuwa prawie 140 pługów i piaskarek.
Do karambolu pięciu aut oraz tira doszło w środę na śliskiej nawierzchni drogi w Złotoryi (Dolnośląskie). "Mimo spodziewanego ataku zimy piaskarki w Złotoryi okazały się niesprawne i na drogi wyjechało tylko jedno takie urządzenie" - poinformował w środę rzecznik złotoryjskiej policji, Piotr Klimaszewski.
Zdarzenie zapoczątkował tir, który nad ranem na jednej ze złotoryjskich ulic stanął w poprzek jezdni blokując przejazd. Jadące za nim auto osobowe wprawdzie zatrzymało się, ale kierowcy kolejnych samochodów nie zachowali ostrożności i pojazdy uderzały w stojące przed nimi auta.
"Łącznie w karambolu uczestniczyły dwa samochody renault 19, Ford Escort, Fiat Cinquecento i Renault Clio oraz ciężarówka. Kierowcy na szczęście nie odnieśli obrażeń" - powiedział Klimaszewski.
Podkreślił, że od zarządcy dróg policjanci dowiedzieli się, że złotoryjskie piaskarki były niesprawne. "Na ulice miasta wyjechała tylko jedna, która nie nadążała z sypaniem pisku na zaśnieżone drogi. Ponadto drogi wojewódzkie; Legnica - Lwówek Śl. i Chojnów - Złotoryja, praktycznie nie nosiły śladów odśnieżania" - stwierdził rzecznik.
Według policji bardzo zła jest także sytuacja na drogach w okolicach Legnicy. "Jest bardzo ślisko, ciągle pada śnieg, dojazdy do miasta blokują auta ciężarowe, które mają trudności z jazdą po śliskiej nawierzchni" - powiedział rzecznik legnickiej policji, Sławomir Masojć.
Praktycznie na wszystkich drogach dojazdowych w okolicach Legnicy tworzą się korki, z powodu kolizji, lub ślizgających się tirów.
Według niego, najgorsza sytuacja występuje w obrębie autostrady i drogi krajowej nr 3.
Opady śniegu spowodowały w środę ślizgawicę na drogach Lubelszczyzny. Od rana wydarzyło się kilka wypadków; ruch utrudniają też ślizgające się na podjazdach ciężarówki - poinformowała policja.
Pod wiaduktem w miejscowości Kopanina niedaleko Lubartowa, na drodze nr 19 Lublin-Białystok, czołowo zderzyły się dwa tiry. Droga została zablokowana; policja kieruje ruch objazdami. Na tej samej drodze w okolicach Ciecierzyna pod Lublinem samochód osobowy wpadł w poślizg i dachował.
Na drodze nr 17 Warszawa-Lublin w Jaworowie k. Żyrzyna peugeot stanął w poprzek drogi. Uderzyła w niego ciężarówka. Kierowca samochodu osobowego zginął. Ruch w tym miejscu odbywa się wahadłowo.
W Alojzowie na drodze Zamość-Hrubieszów audi zderzyło się z autobusem. Na miejscu śmierć poniosła pasażerka samochodu osobowego. Droga została zablokowana.
Ślisko jest na ulicach Lublina. W miejscach, gdzie ciężarówki i autobusy mają trudność z pokonaniem podjazdów tworzą się korki.
Śnieg ciągle sypie. Policja apeluje do kierowców o ostrożną jazdę. "Jeśli ktoś nie musi, to lepiej, żeby nie wyjeżdżał. Jest niebezpiecznie. Można też utknąć w korku na długo" - ostrzegła Renata Laszczka-Rusek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji Lublinie.
Na drogach krajowych i wojewódzkich Opolszczyzny leży błoto pośniegowe. Jest bardzo ślisko, ale na razie nie doszło do poważniejszych wypadków na drogach - informuje policja. W regionie cały czas pada śnieg, najtrudniejsza sytuacja jest na południu województwa.
Do kolizji trzech samochodów doszło w Brzegu, gdzie kobieta prowadząca volkswagena wpadła w poślizg i uderzyła w czekające na zmianę świateł cinquecento i MAN-a. Nikt nie odniósł obrażeń.
W Prószkowie pod Opolem jedna osoba została ranna w zderzeniu nissana z ciężarówką.
Policja apeluje o bardzo ostrożną jazdę.
Na autostradzie A4 w rejonie Góry św. Anny wprowadzono ograniczenie prędkości do 80 km/godz. Są również odcinki, na których wyłączono z ruchu jeden pas jezdni.
"Taka sytuacja jest na podjazdach z obu stron Góry. W tych miejscach zdemontowaliśmy cześć barier dzielących jezdnie, żeby usprawnić przejazd naszych pługosolarek pracujących na newralgicznych odcinkach A4" - powiedział dyżurny opolskiego oddziału GDDKiA, Marcin Bronkiewicz.
Dodał, że na A4 w rejonie Góry św. Anny, gdzie zimą zawsze panują trudne warunki drogowe, pracuje 7 pługosolarek. Ruch przebiega płynnie.
Najwięcej kłopotu drogowcy mają w miejscach, gdzie śnieg nawiewany jest z pól, zwłaszcza na południu, w podgórskich rejonach województwa. Według prognoz meteorologów opady śniegu na Opolszczyźnie utrzymają się do wieczora, potem mają słabnąć i zanikać.
***
Prognozy pogody mówią, że wizyta zimy potrwa dłużej niż kilka dni.
W najbliższych dniach w całej Polsce spadnie śnieg i pojawi się mróz - poinformował we wtorek dyżurny synoptyk z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Warszawie.
Zmianę pogody w całym kraju przyniesie głęboki niż, przechodzący bardzo szybko nad Polską. Jednocześnie z północnego wschodu napływa do nas mroźne, arktyczne powietrze.
We wtorek śnieg padał już na Podkarpaciu i w Tatrach. Następnie strefa zachmurzenia i opadów przesunęła się w głąb kraju na północny-zachód. Popołudniu zaczęło śnieżyć na Dolnym Śląsku, a w nocy - w południowej części Wielkopolski i Mazowsza.
W środę zapanują w Polsce dwa klimaty - poinformował synoptyk. Na Podkarpaciu pojawi się śnieg przechodzący w deszcz ze śniegiem i będzie dość ciepło. Temperatura maksymalna dla Rzeszowa może wynieść plus 6 st. C. Natomiast pozostałą część Polski czeka mróz - do minus 3 st. C w Suwałkach - i intensywne opady śniegu. Jedynie na południowym wschodzie Polski popada deszcz ze śniegiem, miejscami marznący, co spowoduje gołoledź.
Do czwartku będzie wiał silny i porywisty wiatr. W województwach południowo-wschodnich może wiać w porywach do 60 km/h, a na Podlasiu - do 90 km/h. Można się spodziewać zawiei i zamieci.
Śnieg będzie intensywnie padać w całym kraju jeszcze w nocy ze środy na czwartek. Jedynie na Pomorzu Zachodnim i na południowo- wschodnich krańcach Polski przejściowo można się spodziewać deszczu ze śniegiem.
Niemal w całej Polsce utworzy się pokrywa śniegu o grubości do 15 cm. W górach będzie go jeszcze więcej.
Noc z czwartku na piątek przyniesie intensywne opady śniegu na północnym wschodzie Polski - na Mazurach i Suwalszczyźnie, aż po województwo łódzkie.
Dopiero w czwartek opady osłabną, a na zachodzie kraju zanikną, i pojawi się słońce.
O zimie świadczy także spadek temperatur, jaki przewidywany jest w nocy z wtorku na środę.
Kilkudniowe prognozy mówią, że do poniedziałku na pewno utrzyma się duży mróz. Szczególnie zimno będzie z czwartku na piątek. Wówczas na Suwalszczyźnie temperatura może spaść nawet do minus 14 st. C.
W w sobotę, niedzielę i poniedziałek śnieg spadnie w całym kraju. Wzrośnie też prędkość wiatru, powodując zawieje i zamiecie śnieżne. W dzień temperatury będą ujemne, w nocy mogą spaść do minus 7-8 st. C.
O lokalnych utrudnieniach i zablokowanych drogach przeczytacie w naszym dziale Na drogach.