Pościg za złodziejami samochodów

W ręce policjantów kryminalnych z Mokotowa po dynamicznym pościgu, który rozpoczął się w Sulejówku, a zakończył w pobliżu wsi Pustelnik, wpadła szajka złodziei samochodów.

Uciekający skradzionym fiatem panda, 22- letni Kamil T. został zatrzymany w chwili, gdy usiłował wymknąć się z policyjnej obławy, ukryty w samochodzie swojej przyjaciółki. Jego dwóch kompanów, Łukasza O. i Adama Sz. kryminalni zatrzymali w Woli Cygowskiej.

Wszystko wydarzyło się poprzedniej nocy. Policjanci z Mokotowa rozpracowujący szajkę złodziei samochodów namierzyli grupę w chwili, gdy przestępcy przeprowadzali do tzw. "dziupli" skradzionego fiata pandę.

Złodzieje właśnie wyjeżdżali z Warszawy w kierunku Węgrowa. Jeden z nich prowadził skradziony samochód. Dwóch pozostałych "pilotowało" go drugim pojazdem. W Sulejówku, na trasie przejazdu złodziei, kryminalni przygotowali zasadzkę. Wkrótce na drodze pojawiły się obydwa samochody. W ślad za nimi ruszyły radiowozy kryminalnych. Gdy przestępcy usłyszeli policyjne syreny, gwałtownie przyspieszając zaczęli uciekać. Rozpoczął się dynamiczny pościg.

Kierujący fiatem panda zajeżdżał policjantom drogę nie reagując na żadne sygnały. Wkrótce samochód zjechał na boczną drogę kierując się w stronę wsi Pustelnik. Złodziej nie zwalniając przejechał przez niestrzeżony przejazd kolejowy, jednak jego wysiłki, aby zgubić pościg nie przynosiły oczekiwanego efektu.

Reklama

Po chwili fiat gwałtownie wyhamował, a siedzący w nim mężczyzna zaczął uciekać pieszo. Nie przewidział jednak, że kryminalni wyprzedzą jego zamiary. Jedna z załóg zabezpieczyła porzucony samochód, kolejne zaś udały się do wsi w kierunku, której uciekał złodziej.

Kilkanaście minut później na drodze do wsi pojawiło się czerwone seicento. Samochód powoli przejechał przez przejazd kolejowy, a za chwilę auto zawróciło z powrotem. Gdy zbliżyło się do przejazdu rozległ się dźwięk klaksonu. Schowany w przydrożnych krzakach złodziej podbiegł do fiata i położył na tylnym siedzeniu. Auto gwałtownie ruszyło do przodu. Po chwili zostało jednak zablokowane przez samochody kryminalnych.

22-letni Kamil T. próbował ukryć się za przednimi fotelami. Za kierownicą samochodu siedziała jego przyjaciółka Magdalena O. (23 lata), która przyjechała "na ratunek" zabierając ze sobą znajomą, 26-letnią Bożenę Sz. Złodzieja i obydwie kobiety przewieziono do mokotowskiej komendy.

W czasie, gdy jedne załogi kryminalnych zatrzymywały Kamila T. inni policjanci udali się do wsi Wola Cygowska. Kryminalni namierzyli tam dwóch pozostałych członków szajki, którzy w czasie pościgu za pandą zdołali uciec drugim samochodem. Złodzieje wiedzieli już o wpadce swojego kompana i właśnie przygotowywali się do ucieczki "w Polskę". Ich plany spaliły jednak na panewce.

Łukasz O. (23 lata) i Adam Sz. (28 lat) zostali zatrzymani. W przydomowym garażu kryminalni znaleźli samochód, którym złodzieje pilotowali skradzioną pandę...

Policja
Dowiedz się więcej na temat: Panda | złodziej | kamil | Kryminalni | WSI | pościg | złodziej | złodzieje samochodów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy