Polska to nie jest kraj dla... pieszych. Ale piesi też są winni!
Polska to nie jest kraj dla pieszych. Co piąty pieszy z Unii ginie na naszych drogach.
Ryzyko wypadku w tej grupie jest w Polsce blisko trzy razy wyższe niż w Niemczech, Francji, Hiszpanii czy Wielkiej Brytanii. Tam ginie ok. 400 pieszych rocznie, u nas ponad 1100. Dodatkowo ponad 8 tys. zostaje rannych - informuje "Metro".
Najgorzej jest w dużych miastach. Pierwszym, które dostrzegło problem, był Wrocław. Od 20 lutego w tamtejszym magistracie działa oficer pieszy. Jedną z pierwszych jego inicjatyw było uruchomienie skrzynki, na którą wrocławscy piesi mogą pisać o swoich problemach. Do tej pory dostał ok. 100 próśb o pomoc. Podjął też kilka, zakończonych powodzeniem, interwencji. W Lublinie, drugim polskim mieście, w którym oddelegowano urzędnika do pomocy pieszym, na skrzynkę interwencyjną wpłynęło już 25 zgłoszeń.
W ślady Wrocławia i Lublina chcą iść kolejne miasta. M.in. w Warszawie w ciągu kilku miesięcy ma powstać zespół, który zajmie się interesami pieszych. O podobnych inicjatywach myślą też urzędnicy z Krakowa, Szczecina, Poznania czy Łodzi.
Polską specyfiką jest również brak autostrad i dróg ekspresowych. Zapóźnienia w tym względzie są nadrabiane, ale jeszcze wiele wody w Wiśle upłynie zanim będzie można jeździć między miastami wojewódzkimi bezpiecznymi drogami z odseparowanym ruchem pieszym. Póki co, podejmuje się inne kroki, jak obowiązek noszenia przez pieszych poruszających się po zmroku poboczami dróg w terenie niezabudowanym odblasków.
2014 r. odnotowano 9 688 wypadków z udziałem pieszych (27,7% ogółu), zginęło w nich 1 210 osób (37,8%), a 9 139 odniosło obrażenia ciała (21,5%). W większości przypadków ofiarami tych wypadków byli sami piesi - 1 116 zabitych i 8 398 rannych. W stosunku do roku 2013 zmniejszyła się liczba zabitych pieszych o 24 osoby (-2,1%).
Piesi swoim zachowaniem powodowali duże zagrożenie, przyczyniając się do powstania 3 050 wypadków (8,7% ogólnej liczby wypadków i około 1/3 wszystkich z udziałem pieszych), w wyniku których śmierć poniosło 565 osób, a rannych zostało 2 555 uczestników ruchu. Najczęstsze przyczyny to: nieostrożne wejście na jezdnię, przekraczanie jezdni w miejscu niedozwolonym oraz wejście na jezdnię przy czerwonym świetle.