Polska specjalność, czyli las znaków przy drodze
W Poznaniu i Krakowie kierowcy żartują, że jest ich więcej niż miejsc do parkowania. Jednak urzędnicy zapewniają, że w tym szaleństwie jest metoda.
Sto lat temu, kiedy Polska odzyskała niepodległość, wprowadzono pierwsze znaki drogowe. Było ich sześć. Dziś mamy ponad 400 znaków!
Oczywiście w ciągu tych stu lat motoryzacja dokonała epokowego kroku naprzód. Wtedy na drogach dominowały pojazdy konne, a samochody znajdowały się w zdecydowanej mniejszości. Dzisiaj auto ma prawie każdy. Pojawiają się już pierwsze samochodu autonomiczne. Nasuwa się jednak pytanie, czy tak ogromna liczba znaków sprawia, że na drogach jest bezpieczniej? Czy nie doszliśmy już do jakiegoś absurdu w ich oznakowaniu? To jest tak, jak chce się uszczęśliwiać ludzi na siłę.
Tak dużo znaków drogowych jest zresztą nie tylko w Polsce. Ta tendencja objawia się na całym świecie, a zwłaszcza w Europie. Prześledźmy dzieje polskich znaków drogowych, które w przyszłym roku będą obchodzić setne urodziny. Aby taka retrospekcja była możliwa, specjalnie dla was odtworzyliśmy stare, historyczne już znaki, zachowując wiernie ich kształty, symbole, liternictwo, kolorystykę, a także oryginalne nazewnictwo.