Polska "drogówki" wypisała 2,4 mln mandatów
Za te przewinienia drogówka najczęściej wypisuje mandaty. Zobacz, w jakich sytuacjach trzeba mieć się na baczności.
Tylko w 2013 r. funkcjonariusze drogówki za przewinienia na drodze wypisali około 2,4 mln mandatów. Przyjmując, że prawo jazdy posiada w Polsce 13 mln osób, oznacza to, że 18 proc. z nich zostało ukaranych przez policjantów.
Przedstawiamy wykroczenia, za które najczęściej wlepiano mandaty. W zestawieniu Komendy Głównej Policji (KGP) ujęto siedem rodzajów przewinień. Prym wiedzie przekroczenie dozwolonej prędkości oraz brak zapiętych pasów lub przewożenie dziecka bez fotelika. Powód? Policjanci najczęściej kontrolują prędkość i zatrzymują za jej przekroczenie, a przy okazji sprawdzają, czy mamy zapięte pasy.
Patrole także często zamiast stać z "suszarką", pilnują skrzyżowań lub odcinków dróg, gdzie występuje linia ciągła. Wyłapują dzięki temu osoby, które nieprawidłowo wyprzedzają, wymuszają pierwszeństwo na pieszych lub innych pojazdach oraz przejeżdżają na czerwonym świetle.
Za inne z wymienionych przewinień np. nieprawidłową zmianę pasa ruchu (zajechanie drogi) jesteśmy karani, jeśli spowodujemy kolizję i poszkodowany wezwie policję. Co ciekawe, w statystyce mandatowej nie znalazła się pozycja "nieprawidłowe parkowanie", chociaż źle zaparkowane auta widuje się często. Nie świadczy to o tym, że nikt nie kontroluje sposobu i miejsca postoju pojazdów. Tym rodzajem przewinień zajmuje się głównie straż miejska.
Jeździmy zbyt szybko, to nie jest tajemnica. Nie jest też tajemnicą, że policja lubi za to karać. Z tego powodu na drogach pojawiają się patrole z suszarkami i nieoznakowane auta z wideorejestratorami. Efekty widać. W ubiegłym roku wypisano prawie 1,5 mln mandatów za to przewinienie.
500 ZŁ I 10 PUNKTÓW KARNYCH grozi, jeśli będziemy jechali przynajmniej o 51 km/h więcej, niż pozwalają na to przepisy.
Nie lubimy zapinać pasów, a na dodatek przewozimy dzieci bez specjalnego fotelika. Policja próbuje dbać o nasze bezpieczeństwo i "zachęca" do zapinania pasów, stosując kary finansowe. Niestety nauka kosztuje i to słono.
100 ZŁ I 2 PUNKTY KARNE to mandat za niezapięcie pasów bezpieczeństwa przez kierowcę. Z kolei przewożenie dziecka bez fotelika to wydatek 150 ZŁ I 6 PUNKTÓW KARNYCH, a za dorosłego pasażera bez pasów dostaniemy 100 zł i 4 punkty karne.
Błędy przy wyprzedzaniu, a szczególnie wykonywanie tego manewru z niewłaściwej strony np. przy wysepce lub wyprzedzanie prawym pasem na drodze poza obszarem zabudowanym, gdzie mamy do dyspozycji tylko dwa pasy ruchu w każdym kierunku, nie umkną uwadze policjanta z drogówki. Taki manewr jest oczywiście dość kosztowny.
200 ZŁ I 3 PUNKTY według taryfikatora grozi za wyprzedzanie samochodem z niewłaściwej strony.
Wjeżdżamy na pas ruchu zajmowany przez inny pojazd, nie sygnalizujemy tego manewru kierunkowskazem lub ustawiamy się na pasie do jazdy na wprost i skręcamy. Policjanci nazywają to nieprawidłową zmianą pasa ruchu. Jak się okazuje, to czwarte w kolejności wykroczenie, za które dostajemy mandaty od drogówki.
250 ZŁ I 5 PUNKTÓW KARNYCH to kara za zmianę zajmowanego pasa ruchu połączoną z zajechaniem drogi innemu pojazdowi.
Nie patrzymy na znaki rozstrzygające o pierwszeństwie przejazdu lub zapominamy o regule "prawej strony". To często prowadzi do kolizji. Oprócz mandatu za stłuczkę policjant w takim przypadku wypisze nam mandat za wymuszenie pierwszeństwa. Ten niestety nie będzie tani.
DO 500 ZŁ I 6 PUNKTÓW KARNYCH grozi za wymuszenie pierwszeństwa np. poprzez zignorowanie znaku określającego pierwszeństwo przejazdu.
Przejazd na czerwonym świetle, ale także skręt warunkowy zanim zapali się zielona strzałka to częsty grzech kierowców głównie w miastach i jednocześnie częsta przyczyna kolizji i wypadków. Z tego powodu policja coraz częściej zwraca uwagę na takie zachowania kierowców. Ignorowanie sygnalizacji świetlnej jest nie tylko niebezpieczne, ale także bywa bolesne dla portfela.
OD 300 DO 500 ZŁ I 6 PUNKTÓW KARNYCH to kara za niestosowanie się do sygnalizacji.
Pieszy to wróg kierowcy, z tego założenia wychodzi wielu użytkowników pojazdów. Nieustąpienie pierwszeństwa na pasach, podczas skrętu w drogę poprzeczną lub omijanie pojazdu, który zatrzymał się, aby przepuścić osobę przechodzącą po przejściu - w takich sytuacjach zdecydowanie nie można liczyć na pobłażliwość policjanta.
500 ZŁ I 10 PUNKTÓW KARNYCH grozi za omijanie pojazdu, który zatrzymał się, aby ustąpić pierwszeństwa pieszemu.
Nie lubimy poniedziałków i czekamy na weekend? W przypadku kierowców ta zasada niekoniecznie musi się sprawdzać! Z najnowszych danych zebranych przez serwis korkowo.pl wynika, że intensywność kontroli policji zmienia się w ciągu tygodnia.
Kiedy "suszą" najbardziej? Suszarki statystycznie najłatwiej spotkać w soboty - na ten dzień przypada w sumie 18 proc. wszystkich patroli. Mocno "suszą" także we wtorki oraz piątki (po 17%).
Wygląda na to, że szczególnie intensywne kontrole przypadają raczej na koniec tygodnia. Nic w tym dziwnego: to czas imprez, wyjazdów za miasto i niestety także wielu wypadków drogowych.
W jakich godzinach dnia kierowcy są najbardziej narażeni na bliskie spotkanie z "suszarkami" ? Jak się okazało, najbardziej newralgicznym okresem jest czas między godziną 15 a 17. W tych godzinach w całej Polsce pojawiają się średnio prawie 4 tys. patroli policji. Prawdziwy szczyt wypada w okolicach godziny 16, gdzie rejestruje się około 1505 patroli pilnujących kierowców.