Nowe znaki na drogach szybkiego ruchu. Nikt nie wjedzie pod prąd?

Na podkarpackim odcinku autostrady A4 i drodze ekspresowej S19 GDDKiA ustawiła siedem tablic informacyjnych z ostrzeżeniem przed wjazdem pod prąd. To początek naszych działań – poinformowała PAP rzeczniczka prasowa rzeszowskiego oddziału GDDKiA Joanna Rarus.

Dodała, że w pierwszej kolejności tablice pojawiają się tam, gdzie kierowcy wjeżdżają pod prąd na drogę szybkiego ruchu.

"Często słyszymy o przypadkach poruszania się po drogach szybkiego ruchu pod prąd. Mimo stosownego oznakowania i samego układu jezdni, która wymusza prawidłową jazdę, niektórzy kierujący pojazdami łamią przepisy i stwarzają ogromne zagrożenie w ruchu drogowym dla innych, jak i samych siebie" - zaznaczyła Rarus.

GDDKiA zdecydowała się ustawić dodatkowe oznaczenia, która są już stosowana m.in. w Austrii, Niemczech, Słowacji i Chorwacji. Są to charakterystyczne duże żółte tablice z napisem "STOP. Zły kierunek" i symbolem dłoni z umieszczonym na niej piktogramem znaku zakaz wjazdu.

Reklama

Na Podkarpaciu tablice ustawione zostały na węźle Świlcza na drodze ekspresowej S19 - 2 znaki, węźle Rzeszów Północ na autostradzie A4 - 2 znaki, węźle Przemyśl na autostradzie A4 - 1 znak oraz na autostradzie A4 przed granicą Polski z Ukrainą w Korczowej - 2 znaki.

Jak podkreśliła Rarus, ustawione tablice informacyjne nie są znakami drogowymi, a mają służyć "jako wzmocnienie obowiązującej organizacji ruchu".

***

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy