Możesz zgasić, ale lepiej zostaw!

Od dzisiaj można jeździć w dzień bez włączonych świateł mijania. Policjanci jednak apelują, by nadal je stosować, bo dzięki temu samochody są lepiej widoczne na drodze.

Jak przypomniał Marcin Szyndler z wydziału prasowego Komendy Głównej Policji, obowiązek jazdy z włączonymi światłami także w dzień, obowiązuje od października do końca lutego.

"Zalecamy jednak, by kierowcy dalej jeździli z włączonymi światłami przez całą dobę. To poprawia widoczność samochodów, szczególnie w takich sytuacjach jak dziś, gdy świeci ostre słońce a na poboczu zalega śnieg lub lód" - powiedział Szyndler.

Według policyjnych statystyk w 2005 r. oślepiające słońce było jedną z głównych przyczyn 584 wypadków. Zginęło w nich 47 osób a aż 734 zostały ranne.

"Włączone światła mogłyby zapobiec lub zmniejszyć tragiczne skutki tych wypadków" - podkreślił Szyndler.

Niestety, dzisiaj niektórzy za bardzo przejęli się możliwością jazdy bez świateł. Reporter INTERIA.PL pierwsze nieoświetlone samochody widział na ulicach już po siódmej rano. Nie było ich na szczęście wiele, a przy tym można było dokonać ciekawej obserwacji socjologicznej. W większości "cichociemnych" aut za kierownicą siedziały osoby w kapeluszach...

Reklama

Obecnie sejm przyjął projekt ustawy nakazującej jazdę na światłach przez cały dzień. Jeśli przyjmie ją senat i podpisze prezydent to może ona wejść w życie od przyszłego roku. Serwis motoryzacja od kilku już lat propaguje jazdę na światłach przez cały rok. Czym jest minimalnie zwiększone zużycie paliwa wobec większego bezpieczeństwa?

W wielu państwach już wprowadzono obowiązek całorocznej jazdy na światłach mijania. Tak jest na przykład we wszystkich krajach skandynawskich. We Włoszech i na Węgrzech obowiązek zapalania świateł dotyczy całego roku, ale tylko na drogach wiejskich, poza miejscowościami, autostradami i drogami ekspresowymi. Ostatnio prawo nakazujące jazdę na światłach przez cały rok wprowadzono na Słowacji.

Przypomnijmy jeszcze, że kierowcy muszą nadal pamiętać o konieczności włączania świateł na drodze, gdy widoczność ulega pogorszeniu - po zmierzchu, a także podczas mgły i opadów oraz w tunelach.

Za niesprawne oświetlenie grozi kara do 300 zł, a za jazdę bez świateł do 200 zł i 2 punkty karne.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: samochody
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy