Motocyklista ustanowił nowy rekord. Uciekając przed policją zebrał 346 punktów

Śląscy policjanci zatrzymali motocyklistę, który uciekając przed radiowozem popełnił dziesiątki wykroczeń. Zebrał w sumie rekordowe 346 punktów karnych, ale to nie to teraz jest jego największym zmartwieniem.

Jak informuje śląska policja, sprawa rozpoczęła się podczas rutynowego patrolu na Drogowej Trasie Średnicowej. Funkcjonariusze zauważyli tam motocyklistę, który przekroczył dozwoloną prędkość. Nie podają jednak jak szybko poruszał się motocyklista, chociaż z policyjnego nagrania wynika, że ścigał go radiowóz z wideorejestratorem. Prawdopodobnie więc, funkcjonariusze poruszali się z prędkością zbliżoną do maksymalnej dozwolonej, a motocyklista ich wyprzedził, więc w oczywisty sposób musiał łamać przepisy.

Reklama

Policjanci ruszyli za nim, lecz mężczyzna zaczął uciekać, a pościg przeniósł się potem na ulice Chorzowa, a później Świętochłowic. Podczas ucieczki motocyklista nie stosował się do linii podwójnej ciągłej, przejeżdżał przez przejścia dla pieszych bez ustąpienia pierwszeństwa, jeździł pod prąd i ignorował sygnalizację świetlną. W pewnym momencie motocyklista uciekał nawet chodnikiem.

Pijany motocyklista z dożywotnim zakazem, uciekał 206 km/h z pasażerką

Co wydarzyło się później? Dalszy ciąg policyjnego komunikatu brzmi następująco:

Dziwna luka w komunikacie daje jasno do zrozumienia, że motocyklista uciekł policjantom, ale ci nie chcieli zdradzać w jakich okolicznościach się to stało (najpewniej właśnie podczas ucieczki chodnikiem). Nagle przeszli więc do suchej informacji, że konieczne było sprawdzenie monitoringu, aby ustalić, gdzie po zgubieniu radiowozu, udał się podejrzany.

Podczas kontroli motocyklista był trzeźwy, ale okazało się, że nie ma on prawa jazdy. Ponadto podczas ucieczki policjanci naliczyli mu 43 wykroczenia, za które otrzymał aż 346 punktów karnych. To jednak jego najmniejsze zmartwienie, ponieważ ucieczka przed policją jest przestępstwem, zagrożonym karą więzienia do 5 lat. Ponadto prowadzenie motocykla bez uprawnień oznacza, że sąd obligatoryjnie nałoży na niego zakaz prowadzenia pojazdów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: policyjny pościg | motocyklista
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy