Mniej wypadków i ofiar. Dzięki fotoradarom czy drogom?
Wypadków drogowych było w zeszłym roku o 3,5 tys. mniej niż rok wcześniej, a ich przebieg był łagodniejszy - wynika ze statystyk Komendy Głównej Policji, do których dotarła "Rzeczpospolita". O 16 proc. zmalała liczba osób, które straciły w nich życie.
W 2012 r. w całym kraju doszło do 36 505 wypadków, czyli o ponad 3,5 tys. mniej (spadek o blisko 10 proc.) niż w 2011 r. Również ich skutki były mniej dotkliwe. Ofiar śmiertelnych było 3520, czyli o ok. 670 mniej, a rannych - 45 tys. osób, czyli o 4,4 tys. mniej (spadek o 8,9 proc.) niż rok wcześniej.
Policjanci tłumaczą to większą liczba kontroli - w zeszłym roku było ich ponad 6 milionów, większą świadomością kierowców i lepszymi drogami - w zeszłym roku kierowcy otrzymali do dyspozycji ponad 700 km nowych dróg ekspresowych i autostrad, które należą do najbezpieczniejszych typów dróg. Na ostrożniejszą jazdę mają wpływ także fotoradary, ale policja ani eksperci nie przeceniają ich roli.
Wg policyjnych statystyk, główna przyczyna wypadków to najczęściej brawura i nadmierna prędkość. Jeśli pominąć te wyświechtane formułki okazuje się, że do wypadków dochodzi najczęściej na skutek zderzeń podczas wyprzedzania oraz na skutek wymuszenia pierwszeństwa. Wiele jest również tragicznych zdarzeń związanych z potrąceniami pieszych. Wszystkie te przyczyny znikają wraz z oddawaniem do użytku kolejnych odcinków autostrad i dróg ekspresowych.