Kolejny pirat motocyklista

Policjanci z Rzeszowa ustalili kierowcę motocykla, który kilka tygodni temu uciekając przed policyjnym patrolem popełnił 11 wykroczeń. 20-latek został wczoraj przesłuchany. Za wykroczenia, które popełnił na jego konto trafiło aż 60 punktów karnych.

W poniedziałek, 14 lipca br. patrol Policji zauważył motocyklistę, wyjeżdżającego z ulicy Krzyżanowskiego.

Na widok policjantów kierujący motocyklem mężczyzna przyspieszył, przeciął pas zieleni i nie zważając na czerwone światło przejechał przez rondo przy ulicy Rejtana. Motocyklista zaczął uciekać w kierunku Mostu Zamkowego, swoją jazdą stwarzając zagrożenie dla bezpieczeństwa innych uczestników ruchu drogowego. Funkcjonariusze ruszyli w pościg używając sygnałów dźwiękowych i świetlnych - kierowca nie reagował jednak na żadne próby zatrzymania.

Uciekając przed policjantami zmieniał pasy ruchu i wyprzedzał nie sygnalizując tych manewrów. Na skrzyżowaniu z ulicą Podwisłocze motocyklista nie zatrzymał się na czerwonym świetle. Po chwili przekroczył podwójną ciągłą linię i jadąc pod prąd znów nie zastosował się do czerwonego światła nie ustępując pierwszeństwa pieszym przechodzącym przez oznakowane przejście.

Pirat drogowy jeszcze kilkakrotnie nie zatrzymywał się przed czerwonymi światłami na skrzyżowaniach i jechał z dużą prędkością pod prąd głównymi ulicami miasta. Gdy motocyklista skręcił w ulicę Ks. Jałowego policjanci stracili go z oczu. Funkcjonariusze sprawdzili sąsiednie ulice, jednak kierowcy nie udało się odnaleźć.

Policjanci ustalili jednak dane kierowcy motocykla. Okazał się nim 20-letni mieszkaniec Rudnej Małej. Wcześniej był legitymowany podczas jednej z interwencji, gdy stał na parkingu obok swojego motocykla. Pojazd nie miał tablicy rejestracyjnej i ważnego badania technicznego, dlatego policjanci poinformowali go, że nie może się nim poruszać.

Wczoraj młody pirat drogowy został przesłuchany. Przyznał się do przedstawionych mu zarzutów. Jak wyliczyli policjanci popełnił w sumie 11 wykroczeń (w tym sześciokrotnie nie zatrzymał się na czerwonym świetle). Na jego konto trafiło już 60 punktów karnych, teraz za swoje postępowanie odpowie przed sądem.

Funkcjonariuszom tłumaczył, że uciekał, bo bał się mandatu za brak tablicy rejestracyjnej.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas