Kierowcy kontra komunikacja miejska

Spóźniony tramwaj czy autobus to udręka dla niejednego pasażera komunikacji miejskiej. Jedną z przyczyn takiej sytuacji jest blokowanie torowiska przez źle zaparkowane samochody.

Jak się okazuje, kierowcy nie tylko to mają na sumieniu.

Nikogo chyba nie zaskakują już tworzące się na ulicach korki. To efekt wciąż rosnącej liczby samochodów. W efekcie średnia prędkość samochodów w centrach miast jest bardzo niska. Np. w samym centrum Poznania wynosi - jak wynika z danych korkowo.pl - zaledwie 30 km/h.

Dlaczego nie MPK?

Takiej sytuacji zapewne udałoby się uniknąć, jeśli mieszkańcy korzystaliby częściej z komunikacji. Jednak i z nią bywa różnie. Spóźnienia, ceny biletów czy częstotliwość kursowania tramwajów oraz autobusów - to tylko nieliczne kwestie wytykane zarządcom MPK przez kierowców.

Reklama

Niestety, powodem niedogodności związanych z korzystaniem z komunikacji miejskiej często są oni sami. W ostatnich dniach internet obiegł film pokazujący kierowcę wyprzedzającego tramwaj w niewłaściwy sposób na moście Królowej Jadwigi. To zapewne jeden z przypadków uwiecznionych przez kamery zamieszczone w pojazdach poznańskiego MPK.

Torowiska zablokowane, miasto stoi

Mimo apeli MPK oraz akcji, np. "Prawidłowo zaparkuj samochód", przeprowadzanych przez włodarzy miast, kierowcy wciąż blokują torowiska. Warto pochylić się nad przyczynami takiego zachowania.

Najczęściej wynikają one z niewystarczającej liczby miejsc parkingowych. Co grozi kierowcy, który blokuje torowisko, utrudniając tym samym ruch oraz powodując opóźnienia?

Kierowca blokujący przejazd pojazdom komunikacji miejskiej narażony jest na konsekwencje finansowe.

- Przede wszystkim może zostać ukarany mandatem przez MPK oraz policję. Zgodnie z cennikiem MPK, minuta wstrzymania ruchu na torowisku tramwajowym to koszt 5 zł, natomiast autobusu 3,5 zł - mówi mecenas Jakub Brykczyński z Kancelarii Adwokackiej Brykczyński i Partnerzy. - Dodatkowo na takiego kierowcę może zostać nałożony mandat karny za złe parkowanie w wysokości 100 zł - dodaje mec. Brykczyński.

Najlepszym sposobem na uniknięcie kary jest prawidłowe parkowanie. Aby zmniejszyć liczbę utrudnień w mieście, wynikających ze złego parkowania, wystarczy trzymać się jednej prostej zasady - zachować odpowiednią odległość (1m) od torowiska. Dzięki temu nasz budżet pozostanie nienaruszony, a jakość przemieszczenia się po mieście zarówno przez zmotoryzowanych, jak i tych poruszających się komunikacją miejską, ulegnie poprawie.

To szczególnie ważne, bo jeden zablokowany tor w centrum potrafi sparaliżować połowę miasta...

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy