Kierowca BMW z premedytacją doprowadza do wypadku. Mamy film

2 października br. w Olsztynie, około godziny 11.15 na skrzyżowaniu ulic Warszawska - Heweliusza doszło do typowej, ale dziwnej kolizji drogowej.

Według ustaleń policjantów, 21-letni kierowca samochodu BMW zignorował znak pionowy B-21 "zakaz skrętu w lewo" oraz znak poziomy P-8a "nakaz jazdy na wprost". Efektem było zderzeniem  z prawidłowo jadącą na wprost Skodą, której nie ustąpił pierwszeństwa. Całą sytuację zarejestrowały kamery ITS. Na zapisie filmowym widać na jezdni strzałki na wprost i w lewo. Są to pozostałości po starej organizacji ruchu. Obecnie skręt w tym miejscu jest zabroniony, o czym informują kierowców stosowany znak pionowy oraz skreślone strzałki na lewym pasie.

Reklama

Na szczęście w wyniku tej kolizji nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń. 21-latkowi zabrano prawo jazdy.

Na początku tego tekstu napisaliśmy, że kolizja była typowa (niestety wypadki takie zdarzają się w Polsce często), ale dziwna.  Dziwna, bowiem nie wiemy jak to możliwe, że kierowca BMW nie zauważył jadącej na wprost Skody. Nie był podobno ani nietrzeźwy, ani naćpany. Nie zapomniał również  okularów.

Dlaczego więc skręcił wprost pod Skodę?

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy