Jakby mogli, to by ukradli nawet asfalt...

Warmińsko-mazurscy drogowcy chcą umieszczać niewidoczne gołym okiem oznakowanie na przydrożnych słupkach, pokrywach studzienek, barierkach czy siatkach ogrodzeniowych.

Wszystko po to, by zniechęcać złodziei tych elementów.

Tylko w pierwszym kwartale tego roku zginęło kilkanaście pokryw od studzienek, ponad 70 metrów siatki ogrodzeniowej, uniemożliwiającej zwierzętom wbieganie na jezdnię, a także 400 metrów taśmy napinającej barierki przy szosach, bez której są one dużo mniej skuteczne.

Wartość skradzionych w tym roku elementów to 30 tys. złotych.

RMF
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy